Format: 120 x 165, 120 x 165, 120 x 165, 120 x 165, 120 x 165, 120 x 165, 120 x 165, 120 x 165, 120 x 165, 120 x 165, 120 x 165
Taki już bowiem jest mój nałóg, że zamiast szukać dziwów świata po
udeptanych szlakach, brodziłem całe życie tylko przez piaski, bagna i
manowce omijane przez wszystkich, wpatrując się w dno tych rzek modrych,
w łąki i gaje, w ludzi, którzy należą jeszcze do otaczającej ich
natury, w ich chaty i stare cmentarzyska...
(Zygmunt Gloger)
Autor zaprasza na niekonwencjonalną wędrówkę wzdłuż wschodniej granicy
Polski, od Cisowej Góry nad Gulbieniszkami (okolice jeziora Hańcza) do
Niemirowa nad Bugiem. Jest to wyprawa w barwny i naprawdę nieco
egzotyczny świat pogranicza, w którym ocalały jeszcze relikty naszych
dawnych Kresów. Trasa wiedzie bowiem przez pogranicze etniczne, gdzie
osadnictwo mazowieckie styka się z osadnictwem litewskim i ruskim.
Mozaikę etniczną uzupełniają rosyjscy staroobrzędowcy i Tatarzy. Spotyka
się także ślady Jadźwingów - średniowiecznych mieszkańców tych ziem
oraz Żydów. Z różnorodnością etniczną i kulturową łączy się różnorodność
religijna. Współżyją obok siebie rzymskokatoliccy Polacy i Litwini,
prawosławni Białorusini, greckokatoliccy Ukraińcy, staroobrzędowcy
Rosjanie, sekciarze - wyznawcy proroka Ilji, muzułmańscy Tatarzy.
Wszystko to tworzy charakterystyczną dla Kresów "egzotyczną" mieszankę
etniczno-kulturowo-religijną, o której większość Polaków ma jedynie
blade pojęcie, bądź też zupełnie sobie jej nie uświadamia.
,
Taki już bowiem jest mój nałóg, że zamiast szukać dziwów świata po
udeptanych szlakach, brodziłem całe życie tylko przez piaski, bagna i
manowce omijane przez wszystkich, wpatrując się w dno tych rzek modrych,
w łąki i gaje, w ludzi, którzy należą jeszcze do otaczającej ich
natury, w ich chaty i stare cmentarzyska...
(Zygmunt Gloger)
Autor zaprasza na niekonwencjonalną wędrówkę wzdłuż wschodniej granicy
Polski, od Cisowej Góry nad Gulbieniszkami (okolice jeziora Hańcza) do
Niemirowa nad Bugiem. Jest to wyprawa w barwny i naprawdę nieco
egzotyczny świat pogranicza, w którym ocalały jeszcze relikty naszych
dawnych Kresów. Trasa wiedzie bowiem przez pogranicze etniczne, gdzie
osadnictwo mazowieckie styka się z osadnictwem litewskim i ruskim.
Mozaikę etniczną uzupełniają rosyjscy staroobrzędowcy i Tatarzy. Spotyka
się także ślady Jadźwingów - średniowiecznych mieszkańców tych ziem
oraz Żydów. Z różnorodnością etniczną i kulturową łączy się różnorodność
religijna. Współżyją obok siebie rzymskokatoliccy Polacy i Litwini,
prawosławni Białorusini, greckokatoliccy Ukraińcy, staroobrzędowcy
Rosjanie, sekciarze - wyznawcy proroka Ilji, muzułmańscy Tatarzy.
Wszystko to tworzy charakterystyczną dla Kresów "egzotyczną" mieszankę
etniczno-kulturowo-religijną, o której większość Polaków ma jedynie
blade pojęcie, bądź też zupełnie sobie jej nie uświadamia.
,
Taki już bowiem jest mój nałóg, że zamiast szukać dziwów świata po
udeptanych szlakach, brodziłem całe życie tylko przez piaski, bagna i
manowce omijane przez wszystkich, wpatrując się w dno tych rzek modrych,
w łąki i gaje, w ludzi, którzy należą jeszcze do otaczającej ich
natury, w ich chaty i stare cmentarzyska...
(Zygmunt Gloger)
Autor zaprasza na niekonwencjonalną wędrówkę wzdłuż wschodniej granicy
Polski, od Cisowej Góry nad Gulbieniszkami (okolice jeziora Hańcza) do
Niemirowa nad Bugiem. Jest to wyprawa w barwny i naprawdę nieco
egzotyczny świat pogranicza, w którym ocalały jeszcze relikty naszych
dawnych Kresów. Trasa wiedzie bowiem przez pogranicze etniczne, gdzie
osadnictwo mazowieckie styka się z osadnictwem litewskim i ruskim.
Mozaikę etniczną uzupełniają rosyjscy staroobrzędowcy i Tatarzy. Spotyka
się także ślady Jadźwingów - średniowiecznych mieszkańców tych ziem
oraz Żydów. Z różnorodnością etniczną i kulturową łączy się różnorodność
religijna. Współżyją obok siebie rzymskokatoliccy Polacy i Litwini,
prawosławni Białorusini, greckokatoliccy Ukraińcy, staroobrzędowcy
Rosjanie, sekciarze - wyznawcy proroka Ilji, muzułmańscy Tatarzy.
Wszystko to tworzy charakterystyczną dla Kresów "egzotyczną" mieszankę
etniczno-kulturowo-religijną, o której większość Polaków ma jedynie
blade pojęcie, bądź też zupełnie sobie jej nie uświadamia.
,
Taki już bowiem jest mój nałóg, że zamiast szukać dziwów świata po
udeptanych szlakach, brodziłem całe życie tylko przez piaski, bagna i
manowce omijane przez wszystkich, wpatrując się w dno tych rzek modrych,
w łąki i gaje, w ludzi, którzy należą jeszcze do otaczającej ich
natury, w ich chaty i stare cmentarzyska...
(Zygmunt Gloger)
Autor zaprasza na niekonwencjonalną wędrówkę wzdłuż wschodniej granicy
Polski, od Cisowej Góry nad Gulbieniszkami (okolice jeziora Hańcza) do
Niemirowa nad Bugiem. Jest to wyprawa w barwny i naprawdę nieco
egzotyczny świat pogranicza, w którym ocalały jeszcze relikty naszych
dawnych Kresów. Trasa wiedzie bowiem przez pogranicze etniczne, gdzie
osadnictwo mazowieckie styka się z osadnictwem litewskim i ruskim.
Mozaikę etniczną uzupełniają rosyjscy staroobrzędowcy i Tatarzy. Spotyka
się także ślady Jadźwingów - średniowiecznych mieszkańców tych ziem
oraz Żydów. Z różnorodnością etniczną i kulturową łączy się różnorodność
religijna. Współżyją obok siebie rzymskokatoliccy Polacy i Litwini,
prawosławni Białorusini, greckokatoliccy Ukraińcy, staroobrzędowcy
Rosjanie, sekciarze - wyznawcy proroka Ilji, muzułmańscy Tatarzy.
Wszystko to tworzy charakterystyczną dla Kresów "egzotyczną" mieszankę
etniczno-kulturowo-religijną, o której większość Polaków ma jedynie
blade pojęcie, bądź też zupełnie sobie jej nie uświadamia.
,
Taki już bowiem jest mój nałóg, że zamiast szukać dziwów świata po
udeptanych szlakach, brodziłem całe życie tylko przez piaski, bagna i
manowce omijane przez wszystkich, wpatrując się w dno tych rzek modrych,
w łąki i gaje, w ludzi, którzy należą jeszcze do otaczającej ich
natury, w ich chaty i stare cmentarzyska...
(Zygmunt Gloger)
Autor zaprasza na niekonwencjonalną wędrówkę wzdłuż wschodniej granicy
Polski, od Cisowej Góry nad Gulbieniszkami (okolice jeziora Hańcza) do
Niemirowa nad Bugiem. Jest to wyprawa w barwny i naprawdę nieco
egzotyczny świat pogranicza, w którym ocalały jeszcze relikty naszych
dawnych Kresów. Trasa wiedzie bowiem przez pogranicze etniczne, gdzie
osadnictwo mazowieckie styka się z osadnictwem litewskim i ruskim.
Mozaikę etniczną uzupełniają rosyjscy staroobrzędowcy i Tatarzy. Spotyka
się także ślady Jadźwingów - średniowiecznych mieszkańców tych ziem
oraz Żydów. Z różnorodnością etniczną i kulturową łączy się różnorodność
religijna. Współżyją obok siebie rzymskokatoliccy Polacy i Litwini,
prawosławni Białorusini, greckokatoliccy Ukraińcy, staroobrzędowcy
Rosjanie, sekciarze - wyznawcy proroka Ilji, muzułmańscy Tatarzy.
Wszystko to tworzy charakterystyczną dla Kresów "egzotyczną" mieszankę
etniczno-kulturowo-religijną, o której większość Polaków ma jedynie
blade pojęcie, bądź też zupełnie sobie jej nie uświadamia.
,
Taki już bowiem jest mój nałóg, że zamiast szukać dziwów świata po
udeptanych szlakach, brodziłem całe życie tylko przez piaski, bagna i
manowce omijane przez wszystkich, wpatrując się w dno tych rzek modrych,
w łąki i gaje, w ludzi, którzy należą jeszcze do otaczającej ich
natury, w ich chaty i stare cmentarzyska...
(Zygmunt Gloger)
Autor zaprasza na niekonwencjonalną wędrówkę wzdłuż wschodniej granicy
Polski, od Cisowej Góry nad Gulbieniszkami (okolice jeziora Hańcza) do
Niemirowa nad Bugiem. Jest to wyprawa w barwny i naprawdę nieco
egzotyczny świat pogranicza, w którym ocalały jeszcze relikty naszych
dawnych Kresów. Trasa wiedzie bowiem przez pogranicze etniczne, gdzie
osadnictwo mazowieckie styka się z osadnictwem litewskim i ruskim.
Mozaikę etniczną uzupełniają rosyjscy staroobrzędowcy i Tatarzy. Spotyka
się także ślady Jadźwingów - średniowiecznych mieszkańców tych ziem
oraz Żydów. Z różnorodnością etniczną i kulturową łączy się różnorodność
religijna. Współżyją obok siebie rzymskokatoliccy Polacy i Litwini,
prawosławni Białorusini, greckokatoliccy Ukraińcy, staroobrzędowcy
Rosjanie, sekciarze - wyznawcy proroka Ilji, muzułmańscy Tatarzy.
Wszystko to tworzy charakterystyczną dla Kresów "egzotyczną" mieszankę
etniczno-kulturowo-religijną, o której większość Polaków ma jedynie
blade pojęcie, bądź też zupełnie sobie jej nie uświadamia.
,
Taki już bowiem jest mój nałóg, że zamiast szukać dziwów świata po
udeptanych szlakach, brodziłem całe życie tylko przez piaski, bagna i
manowce omijane przez wszystkich, wpatrując się w dno tych rzek modrych,
w łąki i gaje, w ludzi, którzy należą jeszcze do otaczającej ich
natury, w ich chaty i stare cmentarzyska...
(Zygmunt Gloger)
Autor zaprasza na niekonwencjonalną wędrówkę wzdłuż wschodniej granicy
Polski, od Cisowej Góry nad Gulbieniszkami (okolice jeziora Hańcza) do
Niemirowa nad Bugiem. Jest to wyprawa w barwny i naprawdę nieco
egzotyczny świat pogranicza, w którym ocalały jeszcze relikty naszych
dawnych Kresów. Trasa wiedzie bowiem przez pogranicze etniczne, gdzie
osadnictwo mazowieckie styka się z osadnictwem litewskim i ruskim.
Mozaikę etniczną uzupełniają rosyjscy staroobrzędowcy i Tatarzy. Spotyka
się także ślady Jadźwingów - średniowiecznych mieszkańców tych ziem
oraz Żydów. Z różnorodnością etniczną i kulturową łączy się różnorodność
religijna. Współżyją obok siebie rzymskokatoliccy Polacy i Litwini,
prawosławni Białorusini, greckokatoliccy Ukraińcy, staroobrzędowcy
Rosjanie, sekciarze - wyznawcy proroka Ilji, muzułmańscy Tatarzy.
Wszystko to tworzy charakterystyczną dla Kresów "egzotyczną" mieszankę
etniczno-kulturowo-religijną, o której większość Polaków ma jedynie
blade pojęcie, bądź też zupełnie sobie jej nie uświadamia.
,
Taki już bowiem jest mój nałóg, że zamiast szukać dziwów świata po
udeptanych szlakach, brodziłem całe życie tylko przez piaski, bagna i
manowce omijane przez wszystkich, wpatrując się w dno tych rzek modrych,
w łąki i gaje, w ludzi, którzy należą jeszcze do otaczającej ich
natury, w ich chaty i stare cmentarzyska...
(Zygmunt Gloger)
Autor zaprasza na niekonwencjonalną wędrówkę wzdłuż wschodniej granicy
Polski, od Cisowej Góry nad Gulbieniszkami (okolice jeziora Hańcza) do
Niemirowa nad Bugiem. Jest to wyprawa w barwny i naprawdę nieco
egzotyczny świat pogranicza, w którym ocalały jeszcze relikty naszych
dawnych Kresów. Trasa wiedzie bowiem przez pogranicze etniczne, gdzie
osadnictwo mazowieckie styka się z osadnictwem litewskim i ruskim.
Mozaikę etniczną uzupełniają rosyjscy staroobrzędowcy i Tatarzy. Spotyka
się także ślady Jadźwingów - średniowiecznych mieszkańców tych ziem
oraz Żydów. Z różnorodnością etniczną i kulturową łączy się różnorodność
religijna. Współżyją obok siebie rzymskokatoliccy Polacy i Litwini,
prawosławni Białorusini, greckokatoliccy Ukraińcy, staroobrzędowcy
Rosjanie, sekciarze - wyznawcy proroka Ilji, muzułmańscy Tatarzy.
Wszystko to tworzy charakterystyczną dla Kresów "egzotyczną" mieszankę
etniczno-kulturowo-religijną, o której większość Polaków ma jedynie
blade pojęcie, bądź też zupełnie sobie jej nie uświadamia.
,
Taki już bowiem jest mój nałóg, że zamiast szukać dziwów świata po
udeptanych szlakach, brodziłem całe życie tylko przez piaski, bagna i
manowce omijane przez wszystkich, wpatrując się w dno tych rzek modrych,
w łąki i gaje, w ludzi, którzy należą jeszcze do otaczającej ich
natury, w ich chaty i stare cmentarzyska...
(Zygmunt Gloger)
Autor zaprasza na niekonwencjonalną wędrówkę wzdłuż wschodniej granicy
Polski, od Cisowej Góry nad Gulbieniszkami (okolice jeziora Hańcza) do
Niemirowa nad Bugiem. Jest to wyprawa w barwny i naprawdę nieco
egzotyczny świat pogranicza, w którym ocalały jeszcze relikty naszych
dawnych Kresów. Trasa wiedzie bowiem przez pogranicze etniczne, gdzie
osadnictwo mazowieckie styka się z osadnictwem litewskim i ruskim.
Mozaikę etniczną uzupełniają rosyjscy staroobrzędowcy i Tatarzy. Spotyka
się także ślady Jadźwingów - średniowiecznych mieszkańców tych ziem
oraz Żydów. Z różnorodnością etniczną i kulturową łączy się różnorodność
religijna. Współżyją obok siebie rzymskokatoliccy Polacy i Litwini,
prawosławni Białorusini, greckokatoliccy Ukraińcy, staroobrzędowcy
Rosjanie, sekciarze - wyznawcy proroka Ilji, muzułmańscy Tatarzy.
Wszystko to tworzy charakterystyczną dla Kresów "egzotyczną" mieszankę
etniczno-kulturowo-religijną, o której większość Polaków ma jedynie
blade pojęcie, bądź też zupełnie sobie jej nie uświadamia.
,
Taki już bowiem jest mój nałóg, że zamiast szukać dziwów świata po
udeptanych szlakach, brodziłem całe życie tylko przez piaski, bagna i
manowce omijane przez wszystkich, wpatrując się w dno tych rzek modrych,
w łąki i gaje, w ludzi, którzy należą jeszcze do otaczającej ich
natury, w ich chaty i stare cmentarzyska...
(Zygmunt Gloger)
Autor zaprasza na niekonwencjonalną wędrówkę wzdłuż wschodniej granicy
Polski, od Cisowej Góry nad Gulbieniszkami (okolice jeziora Hańcza) do
Niemirowa nad Bugiem. Jest to wyprawa w barwny i naprawdę nieco
egzotyczny świat pogranicza, w którym ocalały jeszcze relikty naszych
dawnych Kresów. Trasa wiedzie bowiem przez pogranicze etniczne, gdzie
osadnictwo mazowieckie styka się z osadnictwem litewskim i ruskim.
Mozaikę etniczną uzupełniają rosyjscy staroobrzędowcy i Tatarzy. Spotyka
się także ślady Jadźwingów - średniowiecznych mieszkańców tych ziem
oraz Żydów. Z różnorodnością etniczną i kulturową łączy się różnorodność
religijna. Współżyją obok siebie rzymskokatoliccy Polacy i Litwini,
prawosławni Białorusini, greckokatoliccy Ukraińcy, staroobrzędowcy
Rosjanie, sekciarze - wyznawcy proroka Ilji, muzułmańscy Tatarzy.
Wszystko to tworzy charakterystyczną dla Kresów "egzotyczną" mieszankę
etniczno-kulturowo-religijną, o której większość Polaków ma jedynie
blade pojęcie, bądź też zupełnie sobie jej nie uświadamia.
,
Taki już bowiem jest mój nałóg, że zamiast szukać dziwów świata po
udeptanych szlakach, brodziłem całe życie tylko przez piaski, bagna i
manowce omijane przez wszystkich, wpatrując się w dno tych rzek modrych,
w łąki i gaje, w ludzi, którzy należą jeszcze do otaczającej ich
natury, w ich chaty i stare cmentarzyska...
(Zygmunt Gloger)
Autor zaprasza na niekonwencjonalną wędrówkę wzdłuż wschodniej granicy
Polski, od Cisowej Góry nad Gulbieniszkami (okolice jeziora Hańcza) do
Niemirowa nad Bugiem. Jest to wyprawa w barwny i naprawdę nieco
egzotyczny świat pogranicza, w którym ocalały jeszcze relikty naszych
dawnych Kresów. Trasa wiedzie bowiem przez pogranicze etniczne, gdzie
osadnictwo mazowieckie styka się z osadnictwem litewskim i ruskim.
Mozaikę etniczną uzupełniają rosyjscy staroobrzędowcy i Tatarzy. Spotyka
się także ślady Jadźwingów - średniowiecznych mieszkańców tych ziem
oraz Żydów. Z różnorodnością etniczną i kulturową łączy się różnorodność
religijna. Współżyją obok siebie rzymskokatoliccy Polacy i Litwini,
prawosławni Białorusini, greckokatoliccy Ukraińcy, staroobrzędowcy
Rosjanie, sekciarze - wyznawcy proroka Ilji, muzułmańscy Tatarzy.
Wszystko to tworzy charakterystyczną dla Kresów "egzotyczną" mieszankę
etniczno-kulturowo-religijną, o której większość Polaków ma jedynie
blade pojęcie, bądź też zupełnie sobie jej nie uświadamia.