Irena Kwiatkowska - w porządku! Ale sprawcy? Zawsze przecież byli nieznani. Ich ujawnienie, wybiórcze i subiektywne, jest jednak nieodzowne. To taki wcinek ginącego gatunku w koło młyńskie mijającego czasu. Większość i tak tego nie zauważy. Sprawcy, którzy pojawili się na - wokół Kwiatkowskiej - orbicie, należą dziś już do sfery "niemodnych przyjemności", wspominając znaną piosenkę Aznavoura. Stanowią dla większości jedynie, dla mnie zaś, aż o smaku życia. Przynależą prawie wszyscy do świata żartu, dowcipu, poczucia humoru, kabaretu i komedii, a więc spraw pomijanych i niewartych wspomnienia w annałach historii.