Oparta łokciami o balustradę, patrzy w stronę Zamku: wystarczyłby kwadrans, by się tam znaleźć. Tam zaczyna się Praga z pocztówek, Praga, na której historia w obłędzie wypaliła swe liczne stygmaty, Praga turystów i kurew, Praga restauracji tak drogich, że jej przyjaciele nie mogą nawet przestąpić ich progu, Praga roztańczona, wijąca się pod reflektorami, Praga Gustafa.
Fragment książki.