Koszyk
ilosc: 0 szt.  suma: 0,00 zł
Witaj niezarejestrowany
Przechowalnia
Tylko zalogowani klienci sklepu mogą korzystać z przechowalni
wyszukiwarka zaawansowana
Wszędzie
Wszędzie Tytuł Autor ISBN
szukaj

Dżongło. Niech będzie jak chce woda

Dżongło. Niech będzie jak chce woda
Isbn: 978-83-283-1372-9, 978-83-283-1372-9, 978-83-283-1372-9, 978-83-283-1372-9, 978-83-283-1372-9, 978-83-283-1372-9, 978-83-283-1372-9, 978-83-283-1372-9, 978-83-283-1372-9, 978-83-283-1372-9, 978-83-283-1372-9, 978-83-283-1372-9, 978-83-283-1372-9, 978-83-283-1372-9, 978-83-283-1372-9, 978-83-283-1372-9
Ean: 9788328313729, 9788328313729, 9788328313729, 9788328313729, 9788328313729, 9788328313729, 9788328313729, 9788328313729, 9788328313729, 9788328313729, 9788328313729, 9788328313729, 9788328313729, 9788328313729, 9788328313729, 9788328313729
Liczba stron: 200, 200, 200, 200, 200, 200, 200, 200, 200, 200, 200, 200, 200, 200, 200, 200
Format: 150x210 mm, 150x210, 150x210, 150x210, 150x210, 150x210, 150x210, 150x210, 150x210, 150x210, 150x210, 150x210, 150x210, 150x210, 150x210, 150x210
 
To historia architekta, który rzuca pracę i wyjeżdża w długą podróż rowerem do Azji. Marzenie o zdobyciu Tybetu okazuje się nierealne, gdy w czasie igrzysk wybuchają tam zamieszki. Nie znając języka i obyczajów, zaczyna szukać sprawcy całego zamieszania, którym okazuje się tajemniczy byt nazywany przez tuziemców Dżongło. Bohater osiedla się w Chinach, by rozwiązać zagadkę Dżongła, ale po latach ponura prawda zmusza go do ucieczki. Kryjówką i miejscem rozwikłania zagadki staje się przewrotnie właśnie Tybet.

Opowiedziana w formie dynamicznej retrospektywy, interesująca i jednocześnie zabawna historia, zainspirowana doświadczeniem autora, to w gruncie rzeczy satyra na społeczeństwo, w której Chiny są jedynie tłem dla przekazania głębszych refleksji o neurotycznej naturze współczesnego człowieka.
 

Chiny to nie jest kraj dla zwykłego turysty. Można jeździć po nim miesiącami i cały czas ślizgać się po powierzchni, podziwiając zabytki, ale nie rozumiejąc ludzi. Opowieść
Adama W. Chałupskiego wychodzi daleko poza ten schemat. Napisana z wielką pasją, w ostrym, nerwowym rytmie, pokazuje bolesne zmagania przybysza z odmienną, momentami wręcz obcą cywilizacją, którą obserwuje w czasie fundamentalnych dla niej przemian. Autor kłóci się z Chinami, a jednocześnie chyba je kocha. I pewnie ta
bardzo osobista, bliska perspektywa sprawia, że Dżongło jest w takim samym stopniu opowieścią o Chinach, jak o samym Chałupskim — o jego wewnętrznych przemianach pod wpływem magicznej, hipnotyzującej siły potężnego organizmu, z którym Adam się mierzy i którego czasem po ludzku się boi. Dżongło nie jest tylko literaturą faktu — reporterską relacją z podróży po Chinach. To fascynująca historia człowieka, który odkrywa samego siebie w państwie, gdzie tworzenie i totalna destrukcja są nierozłączną codziennością.

Marek Kęskrawiec, redaktor naczelny „Dziennika Polskiego”

Opowieść o Dżongle jest ciekawa, porusza mało znane kwestie dotyczące Chin. Zaskakujący jest swoisty zwrot akcji w drugiej części publikacji i narastająca, budowana od początku atmosfera.
dr Marek Kalmus, tybetolog i badacz kultur Wschodu
 

O autorze:

Adam Chałupski, rocznik 1980. Architekt, autor książek i tekstów o tematyce związanej z podróżami i szeroko pojętą kulturą niezależną. Wbrew głównemu nurtowi emigracji, tuż po ukończeniu studiów wyjechał do Azji, gdzie rozwinął skrzydła jako projektant i pisarz. Tam, w czasie długich podróży rowerowych powstawały szkice jego pierwszych książek o podróżach do Indii i Afganistanu oraz liczne artykuły prasowe i korespondencje przybliżające polskim i zagranicznym czytelnikom niezwykły obraz Wschodu. Pod wpływem fascynacji przyrodą, kulturą i naukami ścisłymi autor eksploruje niepoznane zakątki świata prowadząc nieustanny dialog z otaczającym go światem i jego nietuzinkowymi mieszkańcami, wykraczając w swych poszukiwaniach i eksperymentach daleko poza klamry literatury mainstreamowej. ,
 
To historia architekta, który rzuca pracę i wyjeżdża w długą podróż rowerem do Azji. Marzenie o zdobyciu Tybetu okazuje się nierealne, gdy w czasie igrzysk wybuchają tam zamieszki. Nie znając języka i obyczajów, zaczyna szukać sprawcy całego zamieszania, którym okazuje się tajemniczy byt nazywany przez tuziemców Dżongło. Bohater osiedla się w Chinach, by rozwiązać zagadkę Dżongła, ale po latach ponura prawda zmusza go do ucieczki. Kryjówką i miejscem rozwikłania zagadki staje się przewrotnie właśnie Tybet.

Opowiedziana w formie dynamicznej retrospektywy, interesująca i jednocześnie zabawna historia, zainspirowana doświadczeniem autora, to w gruncie rzeczy satyra na społeczeństwo, w której Chiny są jedynie tłem dla przekazania głębszych refleksji o neurotycznej naturze współczesnego człowieka.
 

Chiny to nie jest kraj dla zwykłego turysty. Można jeździć po nim miesiącami i cały czas ślizgać się po powierzchni, podziwiając zabytki, ale nie rozumiejąc ludzi. Opowieść
Adama W. Chałupskiego wychodzi daleko poza ten schemat. Napisana z wielką pasją, w ostrym, nerwowym rytmie, pokazuje bolesne zmagania przybysza z odmienną, momentami wręcz obcą cywilizacją, którą obserwuje w czasie fundamentalnych dla niej przemian. Autor kłóci się z Chinami, a jednocześnie chyba je kocha. I pewnie ta
bardzo osobista, bliska perspektywa sprawia, że Dżongło jest w takim samym stopniu opowieścią o Chinach, jak o samym Chałupskim — o jego wewnętrznych przemianach pod wpływem magicznej, hipnotyzującej siły potężnego organizmu, z którym Adam się mierzy i którego czasem po ludzku się boi. Dżongło nie jest tylko literaturą faktu — reporterską relacją z podróży po Chinach. To fascynująca historia człowieka, który odkrywa samego siebie w państwie, gdzie tworzenie i totalna destrukcja są nierozłączną codziennością.

Marek Kęskrawiec, redaktor naczelny „Dziennika Polskiego”

Opowieść o Dżongle jest ciekawa, porusza mało znane kwestie dotyczące Chin. Zaskakujący jest swoisty zwrot akcji w drugiej części publikacji i narastająca, budowana od początku atmosfera.
dr Marek Kalmus, tybetolog i badacz kultur Wschodu
 

O autorze:

Adam Chałupski, rocznik 1980. Architekt, autor książek i tekstów o tematyce związanej z podróżami i szeroko pojętą kulturą niezależną. Wbrew głównemu nurtowi emigracji, tuż po ukończeniu studiów wyjechał do Azji, gdzie rozwinął skrzydła jako projektant i pisarz. Tam, w czasie długich podróży rowerowych powstawały szkice jego pierwszych książek o podróżach do Indii i Afganistanu oraz liczne artykuły prasowe i korespondencje przybliżające polskim i zagranicznym czytelnikom niezwykły obraz Wschodu. Pod wpływem fascynacji przyrodą, kulturą i naukami ścisłymi autor eksploruje niepoznane zakątki świata prowadząc nieustanny dialog z otaczającym go światem i jego nietuzinkowymi mieszkańcami, wykraczając w swych poszukiwaniach i eksperymentach daleko poza klamry literatury mainstreamowej. ,
 
To historia architekta, który rzuca pracę i wyjeżdża w długą podróż rowerem do Azji. Marzenie o zdobyciu Tybetu okazuje się nierealne, gdy w czasie igrzysk wybuchają tam zamieszki. Nie znając języka i obyczajów, zaczyna szukać sprawcy całego zamieszania, którym okazuje się tajemniczy byt nazywany przez tuziemców Dżongło. Bohater osiedla się w Chinach, by rozwiązać zagadkę Dżongła, ale po latach ponura prawda zmusza go do ucieczki. Kryjówką i miejscem rozwikłania zagadki staje się przewrotnie właśnie Tybet.

Opowiedziana w formie dynamicznej retrospektywy, interesująca i jednocześnie zabawna historia, zainspirowana doświadczeniem autora, to w gruncie rzeczy satyra na społeczeństwo, w której Chiny są jedynie tłem dla przekazania głębszych refleksji o neurotycznej naturze współczesnego człowieka.
 

Chiny to nie jest kraj dla zwykłego turysty. Można jeździć po nim miesiącami i cały czas ślizgać się po powierzchni, podziwiając zabytki, ale nie rozumiejąc ludzi. Opowieść
Adama W. Chałupskiego wychodzi daleko poza ten schemat. Napisana z wielką pasją, w ostrym, nerwowym rytmie, pokazuje bolesne zmagania przybysza z odmienną, momentami wręcz obcą cywilizacją, którą obserwuje w czasie fundamentalnych dla niej przemian. Autor kłóci się z Chinami, a jednocześnie chyba je kocha. I pewnie ta
bardzo osobista, bliska perspektywa sprawia, że Dżongło jest w takim samym stopniu opowieścią o Chinach, jak o samym Chałupskim — o jego wewnętrznych przemianach pod wpływem magicznej, hipnotyzującej siły potężnego organizmu, z którym Adam się mierzy i którego czasem po ludzku się boi. Dżongło nie jest tylko literaturą faktu — reporterską relacją z podróży po Chinach. To fascynująca historia człowieka, który odkrywa samego siebie w państwie, gdzie tworzenie i totalna destrukcja są nierozłączną codziennością.

Marek Kęskrawiec, redaktor naczelny „Dziennika Polskiego”

Opowieść o Dżongle jest ciekawa, porusza mało znane kwestie dotyczące Chin. Zaskakujący jest swoisty zwrot akcji w drugiej części publikacji i narastająca, budowana od początku atmosfera.
dr Marek Kalmus, tybetolog i badacz kultur Wschodu
 

O autorze:

Adam Chałupski, rocznik 1980. Architekt, autor książek i tekstów o tematyce związanej z podróżami i szeroko pojętą kulturą niezależną. Wbrew głównemu nurtowi emigracji, tuż po ukończeniu studiów wyjechał do Azji, gdzie rozwinął skrzydła jako projektant i pisarz. Tam, w czasie długich podróży rowerowych powstawały szkice jego pierwszych książek o podróżach do Indii i Afganistanu oraz liczne artykuły prasowe i korespondencje przybliżające polskim i zagranicznym czytelnikom niezwykły obraz Wschodu. Pod wpływem fascynacji przyrodą, kulturą i naukami ścisłymi autor eksploruje niepoznane zakątki świata prowadząc nieustanny dialog z otaczającym go światem i jego nietuzinkowymi mieszkańcami, wykraczając w swych poszukiwaniach i eksperymentach daleko poza klamry literatury mainstreamowej. ,
 
To historia architekta, który rzuca pracę i wyjeżdża w długą podróż rowerem do Azji. Marzenie o zdobyciu Tybetu okazuje się nierealne, gdy w czasie igrzysk wybuchają tam zamieszki. Nie znając języka i obyczajów, zaczyna szukać sprawcy całego zamieszania, którym okazuje się tajemniczy byt nazywany przez tuziemców Dżongło. Bohater osiedla się w Chinach, by rozwiązać zagadkę Dżongła, ale po latach ponura prawda zmusza go do ucieczki. Kryjówką i miejscem rozwikłania zagadki staje się przewrotnie właśnie Tybet.

Opowiedziana w formie dynamicznej retrospektywy, interesująca i jednocześnie zabawna historia, zainspirowana doświadczeniem autora, to w gruncie rzeczy satyra na społeczeństwo, w której Chiny są jedynie tłem dla przekazania głębszych refleksji o neurotycznej naturze współczesnego człowieka.
 

Chiny to nie jest kraj dla zwykłego turysty. Można jeździć po nim miesiącami i cały czas ślizgać się po powierzchni, podziwiając zabytki, ale nie rozumiejąc ludzi. Opowieść
Adama W. Chałupskiego wychodzi daleko poza ten schemat. Napisana z wielką pasją, w ostrym, nerwowym rytmie, pokazuje bolesne zmagania przybysza z odmienną, momentami wręcz obcą cywilizacją, którą obserwuje w czasie fundamentalnych dla niej przemian. Autor kłóci się z Chinami, a jednocześnie chyba je kocha. I pewnie ta
bardzo osobista, bliska perspektywa sprawia, że Dżongło jest w takim samym stopniu opowieścią o Chinach, jak o samym Chałupskim — o jego wewnętrznych przemianach pod wpływem magicznej, hipnotyzującej siły potężnego organizmu, z którym Adam się mierzy i którego czasem po ludzku się boi. Dżongło nie jest tylko literaturą faktu — reporterską relacją z podróży po Chinach. To fascynująca historia człowieka, który odkrywa samego siebie w państwie, gdzie tworzenie i totalna destrukcja są nierozłączną codziennością.

Marek Kęskrawiec, redaktor naczelny „Dziennika Polskiego”

Opowieść o Dżongle jest ciekawa, porusza mało znane kwestie dotyczące Chin. Zaskakujący jest swoisty zwrot akcji w drugiej części publikacji i narastająca, budowana od początku atmosfera.
dr Marek Kalmus, tybetolog i badacz kultur Wschodu
 

O autorze:

Adam Chałupski, rocznik 1980. Architekt, autor książek i tekstów o tematyce związanej z podróżami i szeroko pojętą kulturą niezależną. Wbrew głównemu nurtowi emigracji, tuż po ukończeniu studiów wyjechał do Azji, gdzie rozwinął skrzydła jako projektant i pisarz. Tam, w czasie długich podróży rowerowych powstawały szkice jego pierwszych książek o podróżach do Indii i Afganistanu oraz liczne artykuły prasowe i korespondencje przybliżające polskim i zagranicznym czytelnikom niezwykły obraz Wschodu. Pod wpływem fascynacji przyrodą, kulturą i naukami ścisłymi autor eksploruje niepoznane zakątki świata prowadząc nieustanny dialog z otaczającym go światem i jego nietuzinkowymi mieszkańcami, wykraczając w swych poszukiwaniach i eksperymentach daleko poza klamry literatury mainstreamowej. ,
 
To historia architekta, który rzuca pracę i wyjeżdża w długą podróż rowerem do Azji. Marzenie o zdobyciu Tybetu okazuje się nierealne, gdy w czasie igrzysk wybuchają tam zamieszki. Nie znając języka i obyczajów, zaczyna szukać sprawcy całego zamieszania, którym okazuje się tajemniczy byt nazywany przez tuziemców Dżongło. Bohater osiedla się w Chinach, by rozwiązać zagadkę Dżongła, ale po latach ponura prawda zmusza go do ucieczki. Kryjówką i miejscem rozwikłania zagadki staje się przewrotnie właśnie Tybet.

Opowiedziana w formie dynamicznej retrospektywy, interesująca i jednocześnie zabawna historia, zainspirowana doświadczeniem autora, to w gruncie rzeczy satyra na społeczeństwo, w której Chiny są jedynie tłem dla przekazania głębszych refleksji o neurotycznej naturze współczesnego człowieka.
 

Chiny to nie jest kraj dla zwykłego turysty. Można jeździć po nim miesiącami i cały czas ślizgać się po powierzchni, podziwiając zabytki, ale nie rozumiejąc ludzi. Opowieść
Adama W. Chałupskiego wychodzi daleko poza ten schemat. Napisana z wielką pasją, w ostrym, nerwowym rytmie, pokazuje bolesne zmagania przybysza z odmienną, momentami wręcz obcą cywilizacją, którą obserwuje w czasie fundamentalnych dla niej przemian. Autor kłóci się z Chinami, a jednocześnie chyba je kocha. I pewnie ta
bardzo osobista, bliska perspektywa sprawia, że Dżongło jest w takim samym stopniu opowieścią o Chinach, jak o samym Chałupskim — o jego wewnętrznych przemianach pod wpływem magicznej, hipnotyzującej siły potężnego organizmu, z którym Adam się mierzy i którego czasem po ludzku się boi. Dżongło nie jest tylko literaturą faktu — reporterską relacją z podróży po Chinach. To fascynująca historia człowieka, który odkrywa samego siebie w państwie, gdzie tworzenie i totalna destrukcja są nierozłączną codziennością.

Marek Kęskrawiec, redaktor naczelny „Dziennika Polskiego”

Opowieść o Dżongle jest ciekawa, porusza mało znane kwestie dotyczące Chin. Zaskakujący jest swoisty zwrot akcji w drugiej części publikacji i narastająca, budowana od początku atmosfera.
dr Marek Kalmus, tybetolog i badacz kultur Wschodu
 

O autorze:

Adam Chałupski, rocznik 1980. Architekt, autor książek i tekstów o tematyce związanej z podróżami i szeroko pojętą kulturą niezależną. Wbrew głównemu nurtowi emigracji, tuż po ukończeniu studiów wyjechał do Azji, gdzie rozwinął skrzydła jako projektant i pisarz. Tam, w czasie długich podróży rowerowych powstawały szkice jego pierwszych książek o podróżach do Indii i Afganistanu oraz liczne artykuły prasowe i korespondencje przybliżające polskim i zagranicznym czytelnikom niezwykły obraz Wschodu. Pod wpływem fascynacji przyrodą, kulturą i naukami ścisłymi autor eksploruje niepoznane zakątki świata prowadząc nieustanny dialog z otaczającym go światem i jego nietuzinkowymi mieszkańcami, wykraczając w swych poszukiwaniach i eksperymentach daleko poza klamry literatury mainstreamowej. ,
 
To historia architekta, który rzuca pracę i wyjeżdża w długą podróż rowerem do Azji. Marzenie o zdobyciu Tybetu okazuje się nierealne, gdy w czasie igrzysk wybuchają tam zamieszki. Nie znając języka i obyczajów, zaczyna szukać sprawcy całego zamieszania, którym okazuje się tajemniczy byt nazywany przez tuziemców Dżongło. Bohater osiedla się w Chinach, by rozwiązać zagadkę Dżongła, ale po latach ponura prawda zmusza go do ucieczki. Kryjówką i miejscem rozwikłania zagadki staje się przewrotnie właśnie Tybet.

Opowiedziana w formie dynamicznej retrospektywy, interesująca i jednocześnie zabawna historia, zainspirowana doświadczeniem autora, to w gruncie rzeczy satyra na społeczeństwo, w której Chiny są jedynie tłem dla przekazania głębszych refleksji o neurotycznej naturze współczesnego człowieka.
 

Chiny to nie jest kraj dla zwykłego turysty. Można jeździć po nim miesiącami i cały czas ślizgać się po powierzchni, podziwiając zabytki, ale nie rozumiejąc ludzi. Opowieść
Adama W. Chałupskiego wychodzi daleko poza ten schemat. Napisana z wielką pasją, w ostrym, nerwowym rytmie, pokazuje bolesne zmagania przybysza z odmienną, momentami wręcz obcą cywilizacją, którą obserwuje w czasie fundamentalnych dla niej przemian. Autor kłóci się z Chinami, a jednocześnie chyba je kocha. I pewnie ta
bardzo osobista, bliska perspektywa sprawia, że Dżongło jest w takim samym stopniu opowieścią o Chinach, jak o samym Chałupskim — o jego wewnętrznych przemianach pod wpływem magicznej, hipnotyzującej siły potężnego organizmu, z którym Adam się mierzy i którego czasem po ludzku się boi. Dżongło nie jest tylko literaturą faktu — reporterską relacją z podróży po Chinach. To fascynująca historia człowieka, który odkrywa samego siebie w państwie, gdzie tworzenie i totalna destrukcja są nierozłączną codziennością.

Marek Kęskrawiec, redaktor naczelny „Dziennika Polskiego”

Opowieść o Dżongle jest ciekawa, porusza mało znane kwestie dotyczące Chin. Zaskakujący jest swoisty zwrot akcji w drugiej części publikacji i narastająca, budowana od początku atmosfera.
dr Marek Kalmus, tybetolog i badacz kultur Wschodu
 

O autorze:

Adam Chałupski, rocznik 1980. Architekt, autor książek i tekstów o tematyce związanej z podróżami i szeroko pojętą kulturą niezależną. Wbrew głównemu nurtowi emigracji, tuż po ukończeniu studiów wyjechał do Azji, gdzie rozwinął skrzydła jako projektant i pisarz. Tam, w czasie długich podróży rowerowych powstawały szkice jego pierwszych książek o podróżach do Indii i Afganistanu oraz liczne artykuły prasowe i korespondencje przybliżające polskim i zagranicznym czytelnikom niezwykły obraz Wschodu. Pod wpływem fascynacji przyrodą, kulturą i naukami ścisłymi autor eksploruje niepoznane zakątki świata prowadząc nieustanny dialog z otaczającym go światem i jego nietuzinkowymi mieszkańcami, wykraczając w swych poszukiwaniach i eksperymentach daleko poza klamry literatury mainstreamowej. ,
 
To historia architekta, który rzuca pracę i wyjeżdża w długą podróż rowerem do Azji. Marzenie o zdobyciu Tybetu okazuje się nierealne, gdy w czasie igrzysk wybuchają tam zamieszki. Nie znając języka i obyczajów, zaczyna szukać sprawcy całego zamieszania, którym okazuje się tajemniczy byt nazywany przez tuziemców Dżongło. Bohater osiedla się w Chinach, by rozwiązać zagadkę Dżongła, ale po latach ponura prawda zmusza go do ucieczki. Kryjówką i miejscem rozwikłania zagadki staje się przewrotnie właśnie Tybet.

Opowiedziana w formie dynamicznej retrospektywy, interesująca i jednocześnie zabawna historia, zainspirowana doświadczeniem autora, to w gruncie rzeczy satyra na społeczeństwo, w której Chiny są jedynie tłem dla przekazania głębszych refleksji o neurotycznej naturze współczesnego człowieka.
 

Chiny to nie jest kraj dla zwykłego turysty. Można jeździć po nim miesiącami i cały czas ślizgać się po powierzchni, podziwiając zabytki, ale nie rozumiejąc ludzi. Opowieść
Adama W. Chałupskiego wychodzi daleko poza ten schemat. Napisana z wielką pasją, w ostrym, nerwowym rytmie, pokazuje bolesne zmagania przybysza z odmienną, momentami wręcz obcą cywilizacją, którą obserwuje w czasie fundamentalnych dla niej przemian. Autor kłóci się z Chinami, a jednocześnie chyba je kocha. I pewnie ta
bardzo osobista, bliska perspektywa sprawia, że Dżongło jest w takim samym stopniu opowieścią o Chinach, jak o samym Chałupskim — o jego wewnętrznych przemianach pod wpływem magicznej, hipnotyzującej siły potężnego organizmu, z którym Adam się mierzy i którego czasem po ludzku się boi. Dżongło nie jest tylko literaturą faktu — reporterską relacją z podróży po Chinach. To fascynująca historia człowieka, który odkrywa samego siebie w państwie, gdzie tworzenie i totalna destrukcja są nierozłączną codziennością.

Marek Kęskrawiec, redaktor naczelny „Dziennika Polskiego”

Opowieść o Dżongle jest ciekawa, porusza mało znane kwestie dotyczące Chin. Zaskakujący jest swoisty zwrot akcji w drugiej części publikacji i narastająca, budowana od początku atmosfera.
dr Marek Kalmus, tybetolog i badacz kultur Wschodu
 

O autorze:

Adam Chałupski, rocznik 1980. Architekt, autor książek i tekstów o tematyce związanej z podróżami i szeroko pojętą kulturą niezależną. Wbrew głównemu nurtowi emigracji, tuż po ukończeniu studiów wyjechał do Azji, gdzie rozwinął skrzydła jako projektant i pisarz. Tam, w czasie długich podróży rowerowych powstawały szkice jego pierwszych książek o podróżach do Indii i Afganistanu oraz liczne artykuły prasowe i korespondencje przybliżające polskim i zagranicznym czytelnikom niezwykły obraz Wschodu. Pod wpływem fascynacji przyrodą, kulturą i naukami ścisłymi autor eksploruje niepoznane zakątki świata prowadząc nieustanny dialog z otaczającym go światem i jego nietuzinkowymi mieszkańcami, wykraczając w swych poszukiwaniach i eksperymentach daleko poza klamry literatury mainstreamowej. ,
 
To historia architekta, który rzuca pracę i wyjeżdża w długą podróż rowerem do Azji. Marzenie o zdobyciu Tybetu okazuje się nierealne, gdy w czasie igrzysk wybuchają tam zamieszki. Nie znając języka i obyczajów, zaczyna szukać sprawcy całego zamieszania, którym okazuje się tajemniczy byt nazywany przez tuziemców Dżongło. Bohater osiedla się w Chinach, by rozwiązać zagadkę Dżongła, ale po latach ponura prawda zmusza go do ucieczki. Kryjówką i miejscem rozwikłania zagadki staje się przewrotnie właśnie Tybet.

Opowiedziana w formie dynamicznej retrospektywy, interesująca i jednocześnie zabawna historia, zainspirowana doświadczeniem autora, to w gruncie rzeczy satyra na społeczeństwo, w której Chiny są jedynie tłem dla przekazania głębszych refleksji o neurotycznej naturze współczesnego człowieka.
 

Chiny to nie jest kraj dla zwykłego turysty. Można jeździć po nim miesiącami i cały czas ślizgać się po powierzchni, podziwiając zabytki, ale nie rozumiejąc ludzi. Opowieść
Adama W. Chałupskiego wychodzi daleko poza ten schemat. Napisana z wielką pasją, w ostrym, nerwowym rytmie, pokazuje bolesne zmagania przybysza z odmienną, momentami wręcz obcą cywilizacją, którą obserwuje w czasie fundamentalnych dla niej przemian. Autor kłóci się z Chinami, a jednocześnie chyba je kocha. I pewnie ta
bardzo osobista, bliska perspektywa sprawia, że Dżongło jest w takim samym stopniu opowieścią o Chinach, jak o samym Chałupskim — o jego wewnętrznych przemianach pod wpływem magicznej, hipnotyzującej siły potężnego organizmu, z którym Adam się mierzy i którego czasem po ludzku się boi. Dżongło nie jest tylko literaturą faktu — reporterską relacją z podróży po Chinach. To fascynująca historia człowieka, który odkrywa samego siebie w państwie, gdzie tworzenie i totalna destrukcja są nierozłączną codziennością.

Marek Kęskrawiec, redaktor naczelny „Dziennika Polskiego”

Opowieść o Dżongle jest ciekawa, porusza mało znane kwestie dotyczące Chin. Zaskakujący jest swoisty zwrot akcji w drugiej części publikacji i narastająca, budowana od początku atmosfera.
dr Marek Kalmus, tybetolog i badacz kultur Wschodu
 

O autorze:

Adam Chałupski, rocznik 1980. Architekt, autor książek i tekstów o tematyce związanej z podróżami i szeroko pojętą kulturą niezależną. Wbrew głównemu nurtowi emigracji, tuż po ukończeniu studiów wyjechał do Azji, gdzie rozwinął skrzydła jako projektant i pisarz. Tam, w czasie długich podróży rowerowych powstawały szkice jego pierwszych książek o podróżach do Indii i Afganistanu oraz liczne artykuły prasowe i korespondencje przybliżające polskim i zagranicznym czytelnikom niezwykły obraz Wschodu. Pod wpływem fascynacji przyrodą, kulturą i naukami ścisłymi autor eksploruje niepoznane zakątki świata prowadząc nieustanny dialog z otaczającym go światem i jego nietuzinkowymi mieszkańcami, wykraczając w swych poszukiwaniach i eksperymentach daleko poza klamry literatury mainstreamowej. ,
 
To historia architekta, który rzuca pracę i wyjeżdża w długą podróż rowerem do Azji. Marzenie o zdobyciu Tybetu okazuje się nierealne, gdy w czasie igrzysk wybuchają tam zamieszki. Nie znając języka i obyczajów, zaczyna szukać sprawcy całego zamieszania, którym okazuje się tajemniczy byt nazywany przez tuziemców Dżongło. Bohater osiedla się w Chinach, by rozwiązać zagadkę Dżongła, ale po latach ponura prawda zmusza go do ucieczki. Kryjówką i miejscem rozwikłania zagadki staje się przewrotnie właśnie Tybet.

Opowiedziana w formie dynamicznej retrospektywy, interesująca i jednocześnie zabawna historia, zainspirowana doświadczeniem autora, to w gruncie rzeczy satyra na społeczeństwo, w której Chiny są jedynie tłem dla przekazania głębszych refleksji o neurotycznej naturze współczesnego człowieka.
 

Chiny to nie jest kraj dla zwykłego turysty. Można jeździć po nim miesiącami i cały czas ślizgać się po powierzchni, podziwiając zabytki, ale nie rozumiejąc ludzi. Opowieść
Adama W. Chałupskiego wychodzi daleko poza ten schemat. Napisana z wielką pasją, w ostrym, nerwowym rytmie, pokazuje bolesne zmagania przybysza z odmienną, momentami wręcz obcą cywilizacją, którą obserwuje w czasie fundamentalnych dla niej przemian. Autor kłóci się z Chinami, a jednocześnie chyba je kocha. I pewnie ta
bardzo osobista, bliska perspektywa sprawia, że Dżongło jest w takim samym stopniu opowieścią o Chinach, jak o samym Chałupskim — o jego wewnętrznych przemianach pod wpływem magicznej, hipnotyzującej siły potężnego organizmu, z którym Adam się mierzy i którego czasem po ludzku się boi. Dżongło nie jest tylko literaturą faktu — reporterską relacją z podróży po Chinach. To fascynująca historia człowieka, który odkrywa samego siebie w państwie, gdzie tworzenie i totalna destrukcja są nierozłączną codziennością.

Marek Kęskrawiec, redaktor naczelny „Dziennika Polskiego”

Opowieść o Dżongle jest ciekawa, porusza mało znane kwestie dotyczące Chin. Zaskakujący jest swoisty zwrot akcji w drugiej części publikacji i narastająca, budowana od początku atmosfera.
dr Marek Kalmus, tybetolog i badacz kultur Wschodu
 

O autorze:

Adam Chałupski, rocznik 1980. Architekt, autor książek i tekstów o tematyce związanej z podróżami i szeroko pojętą kulturą niezależną. Wbrew głównemu nurtowi emigracji, tuż po ukończeniu studiów wyjechał do Azji, gdzie rozwinął skrzydła jako projektant i pisarz. Tam, w czasie długich podróży rowerowych powstawały szkice jego pierwszych książek o podróżach do Indii i Afganistanu oraz liczne artykuły prasowe i korespondencje przybliżające polskim i zagranicznym czytelnikom niezwykły obraz Wschodu. Pod wpływem fascynacji przyrodą, kulturą i naukami ścisłymi autor eksploruje niepoznane zakątki świata prowadząc nieustanny dialog z otaczającym go światem i jego nietuzinkowymi mieszkańcami, wykraczając w swych poszukiwaniach i eksperymentach daleko poza klamry literatury mainstreamowej. ,
 
To historia architekta, który rzuca pracę i wyjeżdża w długą podróż rowerem do Azji. Marzenie o zdobyciu Tybetu okazuje się nierealne, gdy w czasie igrzysk wybuchają tam zamieszki. Nie znając języka i obyczajów, zaczyna szukać sprawcy całego zamieszania, którym okazuje się tajemniczy byt nazywany przez tuziemców Dżongło. Bohater osiedla się w Chinach, by rozwiązać zagadkę Dżongła, ale po latach ponura prawda zmusza go do ucieczki. Kryjówką i miejscem rozwikłania zagadki staje się przewrotnie właśnie Tybet.

Opowiedziana w formie dynamicznej retrospektywy, interesująca i jednocześnie zabawna historia, zainspirowana doświadczeniem autora, to w gruncie rzeczy satyra na społeczeństwo, w której Chiny są jedynie tłem dla przekazania głębszych refleksji o neurotycznej naturze współczesnego człowieka.
 

Chiny to nie jest kraj dla zwykłego turysty. Można jeździć po nim miesiącami i cały czas ślizgać się po powierzchni, podziwiając zabytki, ale nie rozumiejąc ludzi. Opowieść
Adama W. Chałupskiego wychodzi daleko poza ten schemat. Napisana z wielką pasją, w ostrym, nerwowym rytmie, pokazuje bolesne zmagania przybysza z odmienną, momentami wręcz obcą cywilizacją, którą obserwuje w czasie fundamentalnych dla niej przemian. Autor kłóci się z Chinami, a jednocześnie chyba je kocha. I pewnie ta
bardzo osobista, bliska perspektywa sprawia, że Dżongło jest w takim samym stopniu opowieścią o Chinach, jak o samym Chałupskim — o jego wewnętrznych przemianach pod wpływem magicznej, hipnotyzującej siły potężnego organizmu, z którym Adam się mierzy i którego czasem po ludzku się boi. Dżongło nie jest tylko literaturą faktu — reporterską relacją z podróży po Chinach. To fascynująca historia człowieka, który odkrywa samego siebie w państwie, gdzie tworzenie i totalna destrukcja są nierozłączną codziennością.

Marek Kęskrawiec, redaktor naczelny „Dziennika Polskiego”

Opowieść o Dżongle jest ciekawa, porusza mało znane kwestie dotyczące Chin. Zaskakujący jest swoisty zwrot akcji w drugiej części publikacji i narastająca, budowana od początku atmosfera.
dr Marek Kalmus, tybetolog i badacz kultur Wschodu
 

O autorze:

Adam Chałupski, rocznik 1980. Architekt, autor książek i tekstów o tematyce związanej z podróżami i szeroko pojętą kulturą niezależną. Wbrew głównemu nurtowi emigracji, tuż po ukończeniu studiów wyjechał do Azji, gdzie rozwinął skrzydła jako projektant i pisarz. Tam, w czasie długich podróży rowerowych powstawały szkice jego pierwszych książek o podróżach do Indii i Afganistanu oraz liczne artykuły prasowe i korespondencje przybliżające polskim i zagranicznym czytelnikom niezwykły obraz Wschodu. Pod wpływem fascynacji przyrodą, kulturą i naukami ścisłymi autor eksploruje niepoznane zakątki świata prowadząc nieustanny dialog z otaczającym go światem i jego nietuzinkowymi mieszkańcami, wykraczając w swych poszukiwaniach i eksperymentach daleko poza klamry literatury mainstreamowej. ,
 
To historia architekta, który rzuca pracę i wyjeżdża w długą podróż rowerem do Azji. Marzenie o zdobyciu Tybetu okazuje się nierealne, gdy w czasie igrzysk wybuchają tam zamieszki. Nie znając języka i obyczajów, zaczyna szukać sprawcy całego zamieszania, którym okazuje się tajemniczy byt nazywany przez tuziemców Dżongło. Bohater osiedla się w Chinach, by rozwiązać zagadkę Dżongła, ale po latach ponura prawda zmusza go do ucieczki. Kryjówką i miejscem rozwikłania zagadki staje się przewrotnie właśnie Tybet.

Opowiedziana w formie dynamicznej retrospektywy, interesująca i jednocześnie zabawna historia, zainspirowana doświadczeniem autora, to w gruncie rzeczy satyra na społeczeństwo, w której Chiny są jedynie tłem dla przekazania głębszych refleksji o neurotycznej naturze współczesnego człowieka.
 

Chiny to nie jest kraj dla zwykłego turysty. Można jeździć po nim miesiącami i cały czas ślizgać się po powierzchni, podziwiając zabytki, ale nie rozumiejąc ludzi. Opowieść
Adama W. Chałupskiego wychodzi daleko poza ten schemat. Napisana z wielką pasją, w ostrym, nerwowym rytmie, pokazuje bolesne zmagania przybysza z odmienną, momentami wręcz obcą cywilizacją, którą obserwuje w czasie fundamentalnych dla niej przemian. Autor kłóci się z Chinami, a jednocześnie chyba je kocha. I pewnie ta
bardzo osobista, bliska perspektywa sprawia, że Dżongło jest w takim samym stopniu opowieścią o Chinach, jak o samym Chałupskim — o jego wewnętrznych przemianach pod wpływem magicznej, hipnotyzującej siły potężnego organizmu, z którym Adam się mierzy i którego czasem po ludzku się boi. Dżongło nie jest tylko literaturą faktu — reporterską relacją z podróży po Chinach. To fascynująca historia człowieka, który odkrywa samego siebie w państwie, gdzie tworzenie i totalna destrukcja są nierozłączną codziennością.

Marek Kęskrawiec, redaktor naczelny „Dziennika Polskiego”

Opowieść o Dżongle jest ciekawa, porusza mało znane kwestie dotyczące Chin. Zaskakujący jest swoisty zwrot akcji w drugiej części publikacji i narastająca, budowana od początku atmosfera.
dr Marek Kalmus, tybetolog i badacz kultur Wschodu
 

O autorze:

Adam Chałupski, rocznik 1980. Architekt, autor książek i tekstów o tematyce związanej z podróżami i szeroko pojętą kulturą niezależną. Wbrew głównemu nurtowi emigracji, tuż po ukończeniu studiów wyjechał do Azji, gdzie rozwinął skrzydła jako projektant i pisarz. Tam, w czasie długich podróży rowerowych powstawały szkice jego pierwszych książek o podróżach do Indii i Afganistanu oraz liczne artykuły prasowe i korespondencje przybliżające polskim i zagranicznym czytelnikom niezwykły obraz Wschodu. Pod wpływem fascynacji przyrodą, kulturą i naukami ścisłymi autor eksploruje niepoznane zakątki świata prowadząc nieustanny dialog z otaczającym go światem i jego nietuzinkowymi mieszkańcami, wykraczając w swych poszukiwaniach i eksperymentach daleko poza klamry literatury mainstreamowej. ,
 
To historia architekta, który rzuca pracę i wyjeżdża w długą podróż rowerem do Azji. Marzenie o zdobyciu Tybetu okazuje się nierealne, gdy w czasie igrzysk wybuchają tam zamieszki. Nie znając języka i obyczajów, zaczyna szukać sprawcy całego zamieszania, którym okazuje się tajemniczy byt nazywany przez tuziemców Dżongło. Bohater osiedla się w Chinach, by rozwiązać zagadkę Dżongła, ale po latach ponura prawda zmusza go do ucieczki. Kryjówką i miejscem rozwikłania zagadki staje się przewrotnie właśnie Tybet.

Opowiedziana w formie dynamicznej retrospektywy, interesująca i jednocześnie zabawna historia, zainspirowana doświadczeniem autora, to w gruncie rzeczy satyra na społeczeństwo, w której Chiny są jedynie tłem dla przekazania głębszych refleksji o neurotycznej naturze współczesnego człowieka.
 

Chiny to nie jest kraj dla zwykłego turysty. Można jeździć po nim miesiącami i cały czas ślizgać się po powierzchni, podziwiając zabytki, ale nie rozumiejąc ludzi. Opowieść
Adama W. Chałupskiego wychodzi daleko poza ten schemat. Napisana z wielką pasją, w ostrym, nerwowym rytmie, pokazuje bolesne zmagania przybysza z odmienną, momentami wręcz obcą cywilizacją, którą obserwuje w czasie fundamentalnych dla niej przemian. Autor kłóci się z Chinami, a jednocześnie chyba je kocha. I pewnie ta
bardzo osobista, bliska perspektywa sprawia, że Dżongło jest w takim samym stopniu opowieścią o Chinach, jak o samym Chałupskim — o jego wewnętrznych przemianach pod wpływem magicznej, hipnotyzującej siły potężnego organizmu, z którym Adam się mierzy i którego czasem po ludzku się boi. Dżongło nie jest tylko literaturą faktu — reporterską relacją z podróży po Chinach. To fascynująca historia człowieka, który odkrywa samego siebie w państwie, gdzie tworzenie i totalna destrukcja są nierozłączną codziennością.

Marek Kęskrawiec, redaktor naczelny „Dziennika Polskiego”

Opowieść o Dżongle jest ciekawa, porusza mało znane kwestie dotyczące Chin. Zaskakujący jest swoisty zwrot akcji w drugiej części publikacji i narastająca, budowana od początku atmosfera.
dr Marek Kalmus, tybetolog i badacz kultur Wschodu
 

O autorze:

Adam Chałupski, rocznik 1980. Architekt, autor książek i tekstów o tematyce związanej z podróżami i szeroko pojętą kulturą niezależną. Wbrew głównemu nurtowi emigracji, tuż po ukończeniu studiów wyjechał do Azji, gdzie rozwinął skrzydła jako projektant i pisarz. Tam, w czasie długich podróży rowerowych powstawały szkice jego pierwszych książek o podróżach do Indii i Afganistanu oraz liczne artykuły prasowe i korespondencje przybliżające polskim i zagranicznym czytelnikom niezwykły obraz Wschodu. Pod wpływem fascynacji przyrodą, kulturą i naukami ścisłymi autor eksploruje niepoznane zakątki świata prowadząc nieustanny dialog z otaczającym go światem i jego nietuzinkowymi mieszkańcami, wykraczając w swych poszukiwaniach i eksperymentach daleko poza klamry literatury mainstreamowej. ,
 
To historia architekta, który rzuca pracę i wyjeżdża w długą podróż rowerem do Azji. Marzenie o zdobyciu Tybetu okazuje się nierealne, gdy w czasie igrzysk wybuchają tam zamieszki. Nie znając języka i obyczajów, zaczyna szukać sprawcy całego zamieszania, którym okazuje się tajemniczy byt nazywany przez tuziemców Dżongło. Bohater osiedla się w Chinach, by rozwiązać zagadkę Dżongła, ale po latach ponura prawda zmusza go do ucieczki. Kryjówką i miejscem rozwikłania zagadki staje się przewrotnie właśnie Tybet.

Opowiedziana w formie dynamicznej retrospektywy, interesująca i jednocześnie zabawna historia, zainspirowana doświadczeniem autora, to w gruncie rzeczy satyra na społeczeństwo, w której Chiny są jedynie tłem dla przekazania głębszych refleksji o neurotycznej naturze współczesnego człowieka.
 

Chiny to nie jest kraj dla zwykłego turysty. Można jeździć po nim miesiącami i cały czas ślizgać się po powierzchni, podziwiając zabytki, ale nie rozumiejąc ludzi. Opowieść
Adama W. Chałupskiego wychodzi daleko poza ten schemat. Napisana z wielką pasją, w ostrym, nerwowym rytmie, pokazuje bolesne zmagania przybysza z odmienną, momentami wręcz obcą cywilizacją, którą obserwuje w czasie fundamentalnych dla niej przemian. Autor kłóci się z Chinami, a jednocześnie chyba je kocha. I pewnie ta
bardzo osobista, bliska perspektywa sprawia, że Dżongło jest w takim samym stopniu opowieścią o Chinach, jak o samym Chałupskim — o jego wewnętrznych przemianach pod wpływem magicznej, hipnotyzującej siły potężnego organizmu, z którym Adam się mierzy i którego czasem po ludzku się boi. Dżongło nie jest tylko literaturą faktu — reporterską relacją z podróży po Chinach. To fascynująca historia człowieka, który odkrywa samego siebie w państwie, gdzie tworzenie i totalna destrukcja są nierozłączną codziennością.

Marek Kęskrawiec, redaktor naczelny „Dziennika Polskiego”

Opowieść o Dżongle jest ciekawa, porusza mało znane kwestie dotyczące Chin. Zaskakujący jest swoisty zwrot akcji w drugiej części publikacji i narastająca, budowana od początku atmosfera.
dr Marek Kalmus, tybetolog i badacz kultur Wschodu
 

O autorze:

Adam Chałupski, rocznik 1980. Architekt, autor książek i tekstów o tematyce związanej z podróżami i szeroko pojętą kulturą niezależną. Wbrew głównemu nurtowi emigracji, tuż po ukończeniu studiów wyjechał do Azji, gdzie rozwinął skrzydła jako projektant i pisarz. Tam, w czasie długich podróży rowerowych powstawały szkice jego pierwszych książek o podróżach do Indii i Afganistanu oraz liczne artykuły prasowe i korespondencje przybliżające polskim i zagranicznym czytelnikom niezwykły obraz Wschodu. Pod wpływem fascynacji przyrodą, kulturą i naukami ścisłymi autor eksploruje niepoznane zakątki świata prowadząc nieustanny dialog z otaczającym go światem i jego nietuzinkowymi mieszkańcami, wykraczając w swych poszukiwaniach i eksperymentach daleko poza klamry literatury mainstreamowej. ,
 
To historia architekta, który rzuca pracę i wyjeżdża w długą podróż rowerem do Azji. Marzenie o zdobyciu Tybetu okazuje się nierealne, gdy w czasie igrzysk wybuchają tam zamieszki. Nie znając języka i obyczajów, zaczyna szukać sprawcy całego zamieszania, którym okazuje się tajemniczy byt nazywany przez tuziemców Dżongło. Bohater osiedla się w Chinach, by rozwiązać zagadkę Dżongła, ale po latach ponura prawda zmusza go do ucieczki. Kryjówką i miejscem rozwikłania zagadki staje się przewrotnie właśnie Tybet.

Opowiedziana w formie dynamicznej retrospektywy, interesująca i jednocześnie zabawna historia, zainspirowana doświadczeniem autora, to w gruncie rzeczy satyra na społeczeństwo, w której Chiny są jedynie tłem dla przekazania głębszych refleksji o neurotycznej naturze współczesnego człowieka.
 

Chiny to nie jest kraj dla zwykłego turysty. Można jeździć po nim miesiącami i cały czas ślizgać się po powierzchni, podziwiając zabytki, ale nie rozumiejąc ludzi. Opowieść
Adama W. Chałupskiego wychodzi daleko poza ten schemat. Napisana z wielką pasją, w ostrym, nerwowym rytmie, pokazuje bolesne zmagania przybysza z odmienną, momentami wręcz obcą cywilizacją, którą obserwuje w czasie fundamentalnych dla niej przemian. Autor kłóci się z Chinami, a jednocześnie chyba je kocha. I pewnie ta
bardzo osobista, bliska perspektywa sprawia, że Dżongło jest w takim samym stopniu opowieścią o Chinach, jak o samym Chałupskim — o jego wewnętrznych przemianach pod wpływem magicznej, hipnotyzującej siły potężnego organizmu, z którym Adam się mierzy i którego czasem po ludzku się boi. Dżongło nie jest tylko literaturą faktu — reporterską relacją z podróży po Chinach. To fascynująca historia człowieka, który odkrywa samego siebie w państwie, gdzie tworzenie i totalna destrukcja są nierozłączną codziennością.

Marek Kęskrawiec, redaktor naczelny „Dziennika Polskiego”

Opowieść o Dżongle jest ciekawa, porusza mało znane kwestie dotyczące Chin. Zaskakujący jest swoisty zwrot akcji w drugiej części publikacji i narastająca, budowana od początku atmosfera.
dr Marek Kalmus, tybetolog i badacz kultur Wschodu
 

O autorze:

Adam Chałupski, rocznik 1980. Architekt, autor książek i tekstów o tematyce związanej z podróżami i szeroko pojętą kulturą niezależną. Wbrew głównemu nurtowi emigracji, tuż po ukończeniu studiów wyjechał do Azji, gdzie rozwinął skrzydła jako projektant i pisarz. Tam, w czasie długich podróży rowerowych powstawały szkice jego pierwszych książek o podróżach do Indii i Afganistanu oraz liczne artykuły prasowe i korespondencje przybliżające polskim i zagranicznym czytelnikom niezwykły obraz Wschodu. Pod wpływem fascynacji przyrodą, kulturą i naukami ścisłymi autor eksploruje niepoznane zakątki świata prowadząc nieustanny dialog z otaczającym go światem i jego nietuzinkowymi mieszkańcami, wykraczając w swych poszukiwaniach i eksperymentach daleko poza klamry literatury mainstreamowej. ,
 
To historia architekta, który rzuca pracę i wyjeżdża w długą podróż rowerem do Azji. Marzenie o zdobyciu Tybetu okazuje się nierealne, gdy w czasie igrzysk wybuchają tam zamieszki. Nie znając języka i obyczajów, zaczyna szukać sprawcy całego zamieszania, którym okazuje się tajemniczy byt nazywany przez tuziemców Dżongło. Bohater osiedla się w Chinach, by rozwiązać zagadkę Dżongła, ale po latach ponura prawda zmusza go do ucieczki. Kryjówką i miejscem rozwikłania zagadki staje się przewrotnie właśnie Tybet.

Opowiedziana w formie dynamicznej retrospektywy, interesująca i jednocześnie zabawna historia, zainspirowana doświadczeniem autora, to w gruncie rzeczy satyra na społeczeństwo, w której Chiny są jedynie tłem dla przekazania głębszych refleksji o neurotycznej naturze współczesnego człowieka.
 

Chiny to nie jest kraj dla zwykłego turysty. Można jeździć po nim miesiącami i cały czas ślizgać się po powierzchni, podziwiając zabytki, ale nie rozumiejąc ludzi. Opowieść
Adama W. Chałupskiego wychodzi daleko poza ten schemat. Napisana z wielką pasją, w ostrym, nerwowym rytmie, pokazuje bolesne zmagania przybysza z odmienną, momentami wręcz obcą cywilizacją, którą obserwuje w czasie fundamentalnych dla niej przemian. Autor kłóci się z Chinami, a jednocześnie chyba je kocha. I pewnie ta
bardzo osobista, bliska perspektywa sprawia, że Dżongło jest w takim samym stopniu opowieścią o Chinach, jak o samym Chałupskim — o jego wewnętrznych przemianach pod wpływem magicznej, hipnotyzującej siły potężnego organizmu, z którym Adam się mierzy i którego czasem po ludzku się boi. Dżongło nie jest tylko literaturą faktu — reporterską relacją z podróży po Chinach. To fascynująca historia człowieka, który odkrywa samego siebie w państwie, gdzie tworzenie i totalna destrukcja są nierozłączną codziennością.

Marek Kęskrawiec, redaktor naczelny „Dziennika Polskiego”

Opowieść o Dżongle jest ciekawa, porusza mało znane kwestie dotyczące Chin. Zaskakujący jest swoisty zwrot akcji w drugiej części publikacji i narastająca, budowana od początku atmosfera.
dr Marek Kalmus, tybetolog i badacz kultur Wschodu
 

O autorze:

Adam Chałupski, rocznik 1980. Architekt, autor książek i tekstów o tematyce związanej z podróżami i szeroko pojętą kulturą niezależną. Wbrew głównemu nurtowi emigracji, tuż po ukończeniu studiów wyjechał do Azji, gdzie rozwinął skrzydła jako projektant i pisarz. Tam, w czasie długich podróży rowerowych powstawały szkice jego pierwszych książek o podróżach do Indii i Afganistanu oraz liczne artykuły prasowe i korespondencje przybliżające polskim i zagranicznym czytelnikom niezwykły obraz Wschodu. Pod wpływem fascynacji przyrodą, kulturą i naukami ścisłymi autor eksploruje niepoznane zakątki świata prowadząc nieustanny dialog z otaczającym go światem i jego nietuzinkowymi mieszkańcami, wykraczając w swych poszukiwaniach i eksperymentach daleko poza klamry literatury mainstreamowej. ,
 
To historia architekta, który rzuca pracę i wyjeżdża w długą podróż rowerem do Azji. Marzenie o zdobyciu Tybetu okazuje się nierealne, gdy w czasie igrzysk wybuchają tam zamieszki. Nie znając języka i obyczajów, zaczyna szukać sprawcy całego zamieszania, którym okazuje się tajemniczy byt nazywany przez tuziemców Dżongło. Bohater osiedla się w Chinach, by rozwiązać zagadkę Dżongła, ale po latach ponura prawda zmusza go do ucieczki. Kryjówką i miejscem rozwikłania zagadki staje się przewrotnie właśnie Tybet.

Opowiedziana w formie dynamicznej retrospektywy, interesująca i jednocześnie zabawna historia, zainspirowana doświadczeniem autora, to w gruncie rzeczy satyra na społeczeństwo, w której Chiny są jedynie tłem dla przekazania głębszych refleksji o neurotycznej naturze współczesnego człowieka.
 

Chiny to nie jest kraj dla zwykłego turysty. Można jeździć po nim miesiącami i cały czas ślizgać się po powierzchni, podziwiając zabytki, ale nie rozumiejąc ludzi. Opowieść
Adama W. Chałupskiego wychodzi daleko poza ten schemat. Napisana z wielką pasją, w ostrym, nerwowym rytmie, pokazuje bolesne zmagania przybysza z odmienną, momentami wręcz obcą cywilizacją, którą obserwuje w czasie fundamentalnych dla niej przemian. Autor kłóci się z Chinami, a jednocześnie chyba je kocha. I pewnie ta
bardzo osobista, bliska perspektywa sprawia, że Dżongło jest w takim samym stopniu opowieścią o Chinach, jak o samym Chałupskim — o jego wewnętrznych przemianach pod wpływem magicznej, hipnotyzującej siły potężnego organizmu, z którym Adam się mierzy i którego czasem po ludzku się boi. Dżongło nie jest tylko literaturą faktu — reporterską relacją z podróży po Chinach. To fascynująca historia człowieka, który odkrywa samego siebie w państwie, gdzie tworzenie i totalna destrukcja są nierozłączną codziennością.

Marek Kęskrawiec, redaktor naczelny „Dziennika Polskiego”

Opowieść o Dżongle jest ciekawa, porusza mało znane kwestie dotyczące Chin. Zaskakujący jest swoisty zwrot akcji w drugiej części publikacji i narastająca, budowana od początku atmosfera.
dr Marek Kalmus, tybetolog i badacz kultur Wschodu
 

O autorze:

Adam Chałupski, rocznik 1980. Architekt, autor książek i tekstów o tematyce związanej z podróżami i szeroko pojętą kulturą niezależną. Wbrew głównemu nurtowi emigracji, tuż po ukończeniu studiów wyjechał do Azji, gdzie rozwinął skrzydła jako projektant i pisarz. Tam, w czasie długich podróży rowerowych powstawały szkice jego pierwszych książek o podróżach do Indii i Afganistanu oraz liczne artykuły prasowe i korespondencje przybliżające polskim i zagranicznym czytelnikom niezwykły obraz Wschodu. Pod wpływem fascynacji przyrodą, kulturą i naukami ścisłymi autor eksploruje niepoznane zakątki świata prowadząc nieustanny dialog z otaczającym go światem i jego nietuzinkowymi mieszkańcami, wykraczając w swych poszukiwaniach i eksperymentach daleko poza klamry literatury mainstreamowej.
Oprawa: miękka, miďż˝kka, miďż˝kka, miďż˝kka, miďż˝kka, miďż˝kka, miďż˝kka, miďż˝kka, miďż˝kka, miďż˝kka, miďż˝kka, miďż˝kka, miďż˝kka, miďż˝kka, miďż˝kka, miďż˝kka
Rok wydania: 2015
Wydawca: ebookpoint
Brak na magazynie
Dane kontaktowe
Księgarnia internetowa
"booknet.net.pl"
ul.Kaliska 12
98-300 Wieluń
Godziny otwarcia:
pon-pt:  9.00-17.00
w soboty 9.00-13.00
Dane kontaktowe:
tel: 43 843 1991
fax: 68 380 1991
e-mail: info@booknet.net.pl

 

booknet.net.pl Razem w szkole Ciekawa biologia dzień dobry historio matematyka z plusem Nowe już w szkole puls życia między nami gwo świat fizyki chmura Wesoła szkoła i przyjaciele