Nietzsche z najwyższą ochotą oddala się od współczesności i podąża wstecz ku najodleglejszym czasom, by dokonać anamnezy i rekognicji; przypomina i udowadnia, jak bardzo wyszedł człowiek poza swą prehistorię i jak bardzo oddalił się od praczłowieka ? zwierza z krwi i kości. W tych ?zamierzchłych praczasach (które notabene w każdym czasie są obecne czy ponownie możliwe)? wykształciła się nasza substancja. Historia jest już co najwyżej dzianiem się jej interpretacji.
Wszystkie dobre rzeczy niegdyś były okropnymi rzeczami; każdy grzech pierworodny stał się cnotą pierworodną.
Chorzy są największym niebezpieczeństwem dla zdrowych; nie najpotężniejsi, lecz najsłabsi są nieszczęściem dla potężnych. Czy wiemy o tym?
Fakt, że ktoś czuje się ?winny?, ?grzeszny?, w żadnym razie nie dowodzi, że słusznie tak się czuje; podobnie nikt nie jest zdrowy tylko dlatego, że czuje się zdrowy.
Zgodnie z tą samą logiką uczucia, w każdej religii pesymistycznej nicość zwie się bogiem.
Ascetyczny kapłan psuł zdrowie psychiczne, gdziekolwiek obejmował panowanie; zatem psuł też smak in artibus et litteris ? nadal go psuje.
Oprawa: miękka
Rok wydania: 2011
Wydawca: Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego
Język oryginalny: niemiecki
Tłumacz: Sowiński Grzegorz
Podtytuł: przełożył i wstępem opatrzył Grzegorz Sowinski