Koszyk
ilosc: 0 szt.  suma: 0,00 zł
Witaj niezarejestrowany
Przechowalnia
Tylko zalogowani klienci sklepu mogą korzystać z przechowalni
wyszukiwarka zaawansowana
Wszędzie
Wszędzie Tytuł Autor ISBN
szukaj

Czarownica znad Kałuży

Czarownica znad Kałuży
Isbn: 9788379951024, 9788379951024, 9788379951024, 9788379951024, 9788379951024, 9788379951024, 9788379951024, 9788379951024
Ean: 9788379951024, 9788379951024, 9788379951024, 9788379951024, 9788379951024, 9788379951024, 9788379951024, 9788379951024
Liczba stron: 510
Format: 12.5x19.5cm

Świat sprzed wojny, która zdziesiątkowała ludzkość, pamięta już tylko Koślawa – stara zielarka mieszkająca nieopodal mazurskiego Okartowa. Przeczuwając zbliżającą się śmierć, przyjmuje na ucznia syna miejscowego gospodarza, by przekazać mu całą swą wiedzę.

Tymczasem do wsi przybywa nowy wikariusz. Realizując swoją szczególną misję, burzy ustalony ład okartowskiej społeczności.

W walce o małą ojczyznę i jej mieszkańców Czarownicy przyjdzie zmierzyć się nie tylko z bezwzględnymi i niekiedy szalonymi ludźmi, lecz także z własną starością, chorobą i sumieniem.

Przed wami niesamowita książka autora, którego naprawdę warto zapamiętać. Szczerze polecam!
Robert J. Szmidt, autor Samotności Anioła Zagłady, Łatwo być bogiem i Ucieczki z raju

Proza Olchowego to proza specyficzna. Jeśli szukacie literatury stricte rozrywkowej, to „Czarownica…” jak i inne produkcje Artura nie jest dla was. Rozrywkę tam bowiem znajdziecie, ale doprawioną przyprawami, które niekoniecznie zniesie co słabsza czytelnicza głowa.
Marcin Podlewski, autor cyklu Głębia

Powieść Artura Olchowego jest z jednej strony niewątpliwie powieścią post-apo, z drugiej – tekstem całkowicie innym, niż sugeruje ta przynależność gatunkowa. - Michał Cholewa, autor cyklu Algorytm Wojny, laureat Nagrody im. Janusza A. Zajdla

Lokalne legendy o wiejskich czarownicach to prawdopodobnie jeden z najpopularniejszych i przez to najbardziej wyeksploatowanych motywów polskiej fantastyki. Mimo to, Arturowi Olchowemu udało się ten pomysł wykorzystać oryginalnie i bez sztampy. - Elin Kamińska, recenzent, Smokopolitan

Historia opowiedziana w „Czarownicy znad Kałuży” dobitnie pokazuje, jak łatwo utracić to, nad czym rzesza ludzi pracowała przez stulecia. I jak łatwo ogłupiałą tłuszczę zmanipulować: bez względu na fakt, czy manipulator stoi po jasnej, czy też ciemnej, stronie mocy. - Aleksandra "Silaqui" Radziejewska, recenzent, Kroniki Nomady

 „Czarownica znad Kałuży” wchłonęła mnie bez reszty. Powieść Olchowego to po prostu kawał dobrej literatury, balansującej na cienkiej granicy pomiędzy powieścią popularną, rozrywkową, a zaangażowaną, ambitniejszą formą. - Mariusz „Orzeł” Wojteczek, recenzent, Co przeczytać? – subiektywny blog literacki

Nie można powiedzieć, że „to obyczajówka postapo, na którą czekaliście od…”, bo takiej książki jeszcze nie było.Olchowy tworzy własny unikalny świat z badaniem faktów godnym autora z dwa razy dłuższym stażem, jakiego nie powstydziłyby się największe nazwiska polskiej literatury. Olchowy to Reymont polskiego postapo. Napakowany Reymont z Waltherem w jednej dłoni i koszykiem ziół w drugiej. - Dominika Tarczoń, recenzent (NerdKobieta, PostApokalipsaPolska)

,

Świat sprzed wojny, która zdziesiątkowała ludzkość, pamięta już tylko Koślawa – stara zielarka mieszkająca nieopodal mazurskiego Okartowa. Przeczuwając zbliżającą się śmierć, przyjmuje na ucznia syna miejscowego gospodarza, by przekazać mu całą swą wiedzę.

Tymczasem do wsi przybywa nowy wikariusz. Realizując swoją szczególną misję, burzy ustalony ład okartowskiej społeczności.

W walce o małą ojczyznę i jej mieszkańców Czarownicy przyjdzie zmierzyć się nie tylko z bezwzględnymi i niekiedy szalonymi ludźmi, lecz także z własną starością, chorobą i sumieniem.

Przed wami niesamowita książka autora, którego naprawdę warto zapamiętać. Szczerze polecam!
Robert J. Szmidt, autor Samotności Anioła Zagłady, Łatwo być bogiem i Ucieczki z raju

Proza Olchowego to proza specyficzna. Jeśli szukacie literatury stricte rozrywkowej, to „Czarownica…” jak i inne produkcje Artura nie jest dla was. Rozrywkę tam bowiem znajdziecie, ale doprawioną przyprawami, które niekoniecznie zniesie co słabsza czytelnicza głowa.
Marcin Podlewski, autor cyklu Głębia

Powieść Artura Olchowego jest z jednej strony niewątpliwie powieścią post-apo, z drugiej – tekstem całkowicie innym, niż sugeruje ta przynależność gatunkowa. - Michał Cholewa, autor cyklu Algorytm Wojny, laureat Nagrody im. Janusza A. Zajdla

Lokalne legendy o wiejskich czarownicach to prawdopodobnie jeden z najpopularniejszych i przez to najbardziej wyeksploatowanych motywów polskiej fantastyki. Mimo to, Arturowi Olchowemu udało się ten pomysł wykorzystać oryginalnie i bez sztampy. - Elin Kamińska, recenzent, Smokopolitan

Historia opowiedziana w „Czarownicy znad Kałuży” dobitnie pokazuje, jak łatwo utracić to, nad czym rzesza ludzi pracowała przez stulecia. I jak łatwo ogłupiałą tłuszczę zmanipulować: bez względu na fakt, czy manipulator stoi po jasnej, czy też ciemnej, stronie mocy. - Aleksandra "Silaqui" Radziejewska, recenzent, Kroniki Nomady

 „Czarownica znad Kałuży” wchłonęła mnie bez reszty. Powieść Olchowego to po prostu kawał dobrej literatury, balansującej na cienkiej granicy pomiędzy powieścią popularną, rozrywkową, a zaangażowaną, ambitniejszą formą. - Mariusz „Orzeł” Wojteczek, recenzent, Co przeczytać? – subiektywny blog literacki

Nie można powiedzieć, że „to obyczajówka postapo, na którą czekaliście od…”, bo takiej książki jeszcze nie było.Olchowy tworzy własny unikalny świat z badaniem faktów godnym autora z dwa razy dłuższym stażem, jakiego nie powstydziłyby się największe nazwiska polskiej literatury. Olchowy to Reymont polskiego postapo. Napakowany Reymont z Waltherem w jednej dłoni i koszykiem ziół w drugiej. - Dominika Tarczoń, recenzent (NerdKobieta, PostApokalipsaPolska)

,

Świat sprzed wojny, która zdziesiątkowała ludzkość, pamięta już tylko Koślawa – stara zielarka mieszkająca nieopodal mazurskiego Okartowa. Przeczuwając zbliżającą się śmierć, przyjmuje na ucznia syna miejscowego gospodarza, by przekazać mu całą swą wiedzę.

Tymczasem do wsi przybywa nowy wikariusz. Realizując swoją szczególną misję, burzy ustalony ład okartowskiej społeczności.

W walce o małą ojczyznę i jej mieszkańców Czarownicy przyjdzie zmierzyć się nie tylko z bezwzględnymi i niekiedy szalonymi ludźmi, lecz także z własną starością, chorobą i sumieniem.

Przed wami niesamowita książka autora, którego naprawdę warto zapamiętać. Szczerze polecam!
Robert J. Szmidt, autor Samotności Anioła Zagłady, Łatwo być bogiem i Ucieczki z raju

Proza Olchowego to proza specyficzna. Jeśli szukacie literatury stricte rozrywkowej, to „Czarownica…” jak i inne produkcje Artura nie jest dla was. Rozrywkę tam bowiem znajdziecie, ale doprawioną przyprawami, które niekoniecznie zniesie co słabsza czytelnicza głowa.
Marcin Podlewski, autor cyklu Głębia

Powieść Artura Olchowego jest z jednej strony niewątpliwie powieścią post-apo, z drugiej – tekstem całkowicie innym, niż sugeruje ta przynależność gatunkowa. - Michał Cholewa, autor cyklu Algorytm Wojny, laureat Nagrody im. Janusza A. Zajdla

Lokalne legendy o wiejskich czarownicach to prawdopodobnie jeden z najpopularniejszych i przez to najbardziej wyeksploatowanych motywów polskiej fantastyki. Mimo to, Arturowi Olchowemu udało się ten pomysł wykorzystać oryginalnie i bez sztampy. - Elin Kamińska, recenzent, Smokopolitan

Historia opowiedziana w „Czarownicy znad Kałuży” dobitnie pokazuje, jak łatwo utracić to, nad czym rzesza ludzi pracowała przez stulecia. I jak łatwo ogłupiałą tłuszczę zmanipulować: bez względu na fakt, czy manipulator stoi po jasnej, czy też ciemnej, stronie mocy. - Aleksandra "Silaqui" Radziejewska, recenzent, Kroniki Nomady

 „Czarownica znad Kałuży” wchłonęła mnie bez reszty. Powieść Olchowego to po prostu kawał dobrej literatury, balansującej na cienkiej granicy pomiędzy powieścią popularną, rozrywkową, a zaangażowaną, ambitniejszą formą. - Mariusz „Orzeł” Wojteczek, recenzent, Co przeczytać? – subiektywny blog literacki

Nie można powiedzieć, że „to obyczajówka postapo, na którą czekaliście od…”, bo takiej książki jeszcze nie było.Olchowy tworzy własny unikalny świat z badaniem faktów godnym autora z dwa razy dłuższym stażem, jakiego nie powstydziłyby się największe nazwiska polskiej literatury. Olchowy to Reymont polskiego postapo. Napakowany Reymont z Waltherem w jednej dłoni i koszykiem ziół w drugiej. - Dominika Tarczoń, recenzent (NerdKobieta, PostApokalipsaPolska)

,

Świat sprzed wojny, która zdziesiątkowała ludzkość, pamięta już tylko Koślawa – stara zielarka mieszkająca nieopodal mazurskiego Okartowa. Przeczuwając zbliżającą się śmierć, przyjmuje na ucznia syna miejscowego gospodarza, by przekazać mu całą swą wiedzę.

Tymczasem do wsi przybywa nowy wikariusz. Realizując swoją szczególną misję, burzy ustalony ład okartowskiej społeczności.

W walce o małą ojczyznę i jej mieszkańców Czarownicy przyjdzie zmierzyć się nie tylko z bezwzględnymi i niekiedy szalonymi ludźmi, lecz także z własną starością, chorobą i sumieniem.

Przed wami niesamowita książka autora, którego naprawdę warto zapamiętać. Szczerze polecam!
Robert J. Szmidt, autor Samotności Anioła Zagłady, Łatwo być bogiem i Ucieczki z raju

Proza Olchowego to proza specyficzna. Jeśli szukacie literatury stricte rozrywkowej, to „Czarownica…” jak i inne produkcje Artura nie jest dla was. Rozrywkę tam bowiem znajdziecie, ale doprawioną przyprawami, które niekoniecznie zniesie co słabsza czytelnicza głowa.
Marcin Podlewski, autor cyklu Głębia

Powieść Artura Olchowego jest z jednej strony niewątpliwie powieścią post-apo, z drugiej – tekstem całkowicie innym, niż sugeruje ta przynależność gatunkowa. - Michał Cholewa, autor cyklu Algorytm Wojny, laureat Nagrody im. Janusza A. Zajdla

Lokalne legendy o wiejskich czarownicach to prawdopodobnie jeden z najpopularniejszych i przez to najbardziej wyeksploatowanych motywów polskiej fantastyki. Mimo to, Arturowi Olchowemu udało się ten pomysł wykorzystać oryginalnie i bez sztampy. - Elin Kamińska, recenzent, Smokopolitan

Historia opowiedziana w „Czarownicy znad Kałuży” dobitnie pokazuje, jak łatwo utracić to, nad czym rzesza ludzi pracowała przez stulecia. I jak łatwo ogłupiałą tłuszczę zmanipulować: bez względu na fakt, czy manipulator stoi po jasnej, czy też ciemnej, stronie mocy. - Aleksandra "Silaqui" Radziejewska, recenzent, Kroniki Nomady

 „Czarownica znad Kałuży” wchłonęła mnie bez reszty. Powieść Olchowego to po prostu kawał dobrej literatury, balansującej na cienkiej granicy pomiędzy powieścią popularną, rozrywkową, a zaangażowaną, ambitniejszą formą. - Mariusz „Orzeł” Wojteczek, recenzent, Co przeczytać? – subiektywny blog literacki

Nie można powiedzieć, że „to obyczajówka postapo, na którą czekaliście od…”, bo takiej książki jeszcze nie było.Olchowy tworzy własny unikalny świat z badaniem faktów godnym autora z dwa razy dłuższym stażem, jakiego nie powstydziłyby się największe nazwiska polskiej literatury. Olchowy to Reymont polskiego postapo. Napakowany Reymont z Waltherem w jednej dłoni i koszykiem ziół w drugiej. - Dominika Tarczoń, recenzent (NerdKobieta, PostApokalipsaPolska)

,

Świat sprzed wojny, która zdziesiątkowała ludzkość, pamięta już tylko Koślawa – stara zielarka mieszkająca nieopodal mazurskiego Okartowa. Przeczuwając zbliżającą się śmierć, przyjmuje na ucznia syna miejscowego gospodarza, by przekazać mu całą swą wiedzę.

Tymczasem do wsi przybywa nowy wikariusz. Realizując swoją szczególną misję, burzy ustalony ład okartowskiej społeczności.

W walce o małą ojczyznę i jej mieszkańców Czarownicy przyjdzie zmierzyć się nie tylko z bezwzględnymi i niekiedy szalonymi ludźmi, lecz także z własną starością, chorobą i sumieniem.

Przed wami niesamowita książka autora, którego naprawdę warto zapamiętać. Szczerze polecam!
Robert J. Szmidt, autor Samotności Anioła Zagłady, Łatwo być bogiem i Ucieczki z raju

Proza Olchowego to proza specyficzna. Jeśli szukacie literatury stricte rozrywkowej, to „Czarownica…” jak i inne produkcje Artura nie jest dla was. Rozrywkę tam bowiem znajdziecie, ale doprawioną przyprawami, które niekoniecznie zniesie co słabsza czytelnicza głowa.
Marcin Podlewski, autor cyklu Głębia

Powieść Artura Olchowego jest z jednej strony niewątpliwie powieścią post-apo, z drugiej – tekstem całkowicie innym, niż sugeruje ta przynależność gatunkowa. - Michał Cholewa, autor cyklu Algorytm Wojny, laureat Nagrody im. Janusza A. Zajdla

Lokalne legendy o wiejskich czarownicach to prawdopodobnie jeden z najpopularniejszych i przez to najbardziej wyeksploatowanych motywów polskiej fantastyki. Mimo to, Arturowi Olchowemu udało się ten pomysł wykorzystać oryginalnie i bez sztampy. - Elin Kamińska, recenzent, Smokopolitan

Historia opowiedziana w „Czarownicy znad Kałuży” dobitnie pokazuje, jak łatwo utracić to, nad czym rzesza ludzi pracowała przez stulecia. I jak łatwo ogłupiałą tłuszczę zmanipulować: bez względu na fakt, czy manipulator stoi po jasnej, czy też ciemnej, stronie mocy. - Aleksandra "Silaqui" Radziejewska, recenzent, Kroniki Nomady

 „Czarownica znad Kałuży” wchłonęła mnie bez reszty. Powieść Olchowego to po prostu kawał dobrej literatury, balansującej na cienkiej granicy pomiędzy powieścią popularną, rozrywkową, a zaangażowaną, ambitniejszą formą. - Mariusz „Orzeł” Wojteczek, recenzent, Co przeczytać? – subiektywny blog literacki

Nie można powiedzieć, że „to obyczajówka postapo, na którą czekaliście od…”, bo takiej książki jeszcze nie było.Olchowy tworzy własny unikalny świat z badaniem faktów godnym autora z dwa razy dłuższym stażem, jakiego nie powstydziłyby się największe nazwiska polskiej literatury. Olchowy to Reymont polskiego postapo. Napakowany Reymont z Waltherem w jednej dłoni i koszykiem ziół w drugiej. - Dominika Tarczoń, recenzent (NerdKobieta, PostApokalipsaPolska)

,

Świat sprzed wojny, która zdziesiątkowała ludzkość, pamięta już tylko Koślawa – stara zielarka mieszkająca nieopodal mazurskiego Okartowa. Przeczuwając zbliżającą się śmierć, przyjmuje na ucznia syna miejscowego gospodarza, by przekazać mu całą swą wiedzę.

Tymczasem do wsi przybywa nowy wikariusz. Realizując swoją szczególną misję, burzy ustalony ład okartowskiej społeczności.

W walce o małą ojczyznę i jej mieszkańców Czarownicy przyjdzie zmierzyć się nie tylko z bezwzględnymi i niekiedy szalonymi ludźmi, lecz także z własną starością, chorobą i sumieniem.

Przed wami niesamowita książka autora, którego naprawdę warto zapamiętać. Szczerze polecam!
Robert J. Szmidt, autor Samotności Anioła Zagłady, Łatwo być bogiem i Ucieczki z raju

Proza Olchowego to proza specyficzna. Jeśli szukacie literatury stricte rozrywkowej, to „Czarownica…” jak i inne produkcje Artura nie jest dla was. Rozrywkę tam bowiem znajdziecie, ale doprawioną przyprawami, które niekoniecznie zniesie co słabsza czytelnicza głowa.
Marcin Podlewski, autor cyklu Głębia

Powieść Artura Olchowego jest z jednej strony niewątpliwie powieścią post-apo, z drugiej – tekstem całkowicie innym, niż sugeruje ta przynależność gatunkowa. - Michał Cholewa, autor cyklu Algorytm Wojny, laureat Nagrody im. Janusza A. Zajdla

Lokalne legendy o wiejskich czarownicach to prawdopodobnie jeden z najpopularniejszych i przez to najbardziej wyeksploatowanych motywów polskiej fantastyki. Mimo to, Arturowi Olchowemu udało się ten pomysł wykorzystać oryginalnie i bez sztampy. - Elin Kamińska, recenzent, Smokopolitan

Historia opowiedziana w „Czarownicy znad Kałuży” dobitnie pokazuje, jak łatwo utracić to, nad czym rzesza ludzi pracowała przez stulecia. I jak łatwo ogłupiałą tłuszczę zmanipulować: bez względu na fakt, czy manipulator stoi po jasnej, czy też ciemnej, stronie mocy. - Aleksandra "Silaqui" Radziejewska, recenzent, Kroniki Nomady

 „Czarownica znad Kałuży” wchłonęła mnie bez reszty. Powieść Olchowego to po prostu kawał dobrej literatury, balansującej na cienkiej granicy pomiędzy powieścią popularną, rozrywkową, a zaangażowaną, ambitniejszą formą. - Mariusz „Orzeł” Wojteczek, recenzent, Co przeczytać? – subiektywny blog literacki

Nie można powiedzieć, że „to obyczajówka postapo, na którą czekaliście od…”, bo takiej książki jeszcze nie było.Olchowy tworzy własny unikalny świat z badaniem faktów godnym autora z dwa razy dłuższym stażem, jakiego nie powstydziłyby się największe nazwiska polskiej literatury. Olchowy to Reymont polskiego postapo. Napakowany Reymont z Waltherem w jednej dłoni i koszykiem ziół w drugiej. - Dominika Tarczoń, recenzent (NerdKobieta, PostApokalipsaPolska)

,

Świat sprzed wojny, która zdziesiątkowała ludzkość, pamięta już tylko Koślawa – stara zielarka mieszkająca nieopodal mazurskiego Okartowa. Przeczuwając zbliżającą się śmierć, przyjmuje na ucznia syna miejscowego gospodarza, by przekazać mu całą swą wiedzę.

Tymczasem do wsi przybywa nowy wikariusz. Realizując swoją szczególną misję, burzy ustalony ład okartowskiej społeczności.

W walce o małą ojczyznę i jej mieszkańców Czarownicy przyjdzie zmierzyć się nie tylko z bezwzględnymi i niekiedy szalonymi ludźmi, lecz także z własną starością, chorobą i sumieniem.

Przed wami niesamowita książka autora, którego naprawdę warto zapamiętać. Szczerze polecam!
Robert J. Szmidt, autor Samotności Anioła Zagłady, Łatwo być bogiem i Ucieczki z raju

Proza Olchowego to proza specyficzna. Jeśli szukacie literatury stricte rozrywkowej, to „Czarownica…” jak i inne produkcje Artura nie jest dla was. Rozrywkę tam bowiem znajdziecie, ale doprawioną przyprawami, które niekoniecznie zniesie co słabsza czytelnicza głowa.
Marcin Podlewski, autor cyklu Głębia

Powieść Artura Olchowego jest z jednej strony niewątpliwie powieścią post-apo, z drugiej – tekstem całkowicie innym, niż sugeruje ta przynależność gatunkowa. - Michał Cholewa, autor cyklu Algorytm Wojny, laureat Nagrody im. Janusza A. Zajdla

Lokalne legendy o wiejskich czarownicach to prawdopodobnie jeden z najpopularniejszych i przez to najbardziej wyeksploatowanych motywów polskiej fantastyki. Mimo to, Arturowi Olchowemu udało się ten pomysł wykorzystać oryginalnie i bez sztampy. - Elin Kamińska, recenzent, Smokopolitan

Historia opowiedziana w „Czarownicy znad Kałuży” dobitnie pokazuje, jak łatwo utracić to, nad czym rzesza ludzi pracowała przez stulecia. I jak łatwo ogłupiałą tłuszczę zmanipulować: bez względu na fakt, czy manipulator stoi po jasnej, czy też ciemnej, stronie mocy. - Aleksandra "Silaqui" Radziejewska, recenzent, Kroniki Nomady

 „Czarownica znad Kałuży” wchłonęła mnie bez reszty. Powieść Olchowego to po prostu kawał dobrej literatury, balansującej na cienkiej granicy pomiędzy powieścią popularną, rozrywkową, a zaangażowaną, ambitniejszą formą. - Mariusz „Orzeł” Wojteczek, recenzent, Co przeczytać? – subiektywny blog literacki

Nie można powiedzieć, że „to obyczajówka postapo, na którą czekaliście od…”, bo takiej książki jeszcze nie było.Olchowy tworzy własny unikalny świat z badaniem faktów godnym autora z dwa razy dłuższym stażem, jakiego nie powstydziłyby się największe nazwiska polskiej literatury. Olchowy to Reymont polskiego postapo. Napakowany Reymont z Waltherem w jednej dłoni i koszykiem ziół w drugiej. - Dominika Tarczoń, recenzent (NerdKobieta, PostApokalipsaPolska)

,

Świat sprzed wojny, która zdziesiątkowała ludzkość, pamięta już tylko Koślawa – stara zielarka mieszkająca nieopodal mazurskiego Okartowa. Przeczuwając zbliżającą się śmierć, przyjmuje na ucznia syna miejscowego gospodarza, by przekazać mu całą swą wiedzę.

Tymczasem do wsi przybywa nowy wikariusz. Realizując swoją szczególną misję, burzy ustalony ład okartowskiej społeczności.

W walce o małą ojczyznę i jej mieszkańców Czarownicy przyjdzie zmierzyć się nie tylko z bezwzględnymi i niekiedy szalonymi ludźmi, lecz także z własną starością, chorobą i sumieniem.

Przed wami niesamowita książka autora, którego naprawdę warto zapamiętać. Szczerze polecam!
Robert J. Szmidt, autor Samotności Anioła Zagłady, Łatwo być bogiem i Ucieczki z raju

Proza Olchowego to proza specyficzna. Jeśli szukacie literatury stricte rozrywkowej, to „Czarownica…” jak i inne produkcje Artura nie jest dla was. Rozrywkę tam bowiem znajdziecie, ale doprawioną przyprawami, które niekoniecznie zniesie co słabsza czytelnicza głowa.
Marcin Podlewski, autor cyklu Głębia

Powieść Artura Olchowego jest z jednej strony niewątpliwie powieścią post-apo, z drugiej – tekstem całkowicie innym, niż sugeruje ta przynależność gatunkowa. - Michał Cholewa, autor cyklu Algorytm Wojny, laureat Nagrody im. Janusza A. Zajdla

Lokalne legendy o wiejskich czarownicach to prawdopodobnie jeden z najpopularniejszych i przez to najbardziej wyeksploatowanych motywów polskiej fantastyki. Mimo to, Arturowi Olchowemu udało się ten pomysł wykorzystać oryginalnie i bez sztampy. - Elin Kamińska, recenzent, Smokopolitan

Historia opowiedziana w „Czarownicy znad Kałuży” dobitnie pokazuje, jak łatwo utracić to, nad czym rzesza ludzi pracowała przez stulecia. I jak łatwo ogłupiałą tłuszczę zmanipulować: bez względu na fakt, czy manipulator stoi po jasnej, czy też ciemnej, stronie mocy. - Aleksandra "Silaqui" Radziejewska, recenzent, Kroniki Nomady

 „Czarownica znad Kałuży” wchłonęła mnie bez reszty. Powieść Olchowego to po prostu kawał dobrej literatury, balansującej na cienkiej granicy pomiędzy powieścią popularną, rozrywkową, a zaangażowaną, ambitniejszą formą. - Mariusz „Orzeł” Wojteczek, recenzent, Co przeczytać? – subiektywny blog literacki

Nie można powiedzieć, że „to obyczajówka postapo, na którą czekaliście od…”, bo takiej książki jeszcze nie było.Olchowy tworzy własny unikalny świat z badaniem faktów godnym autora z dwa razy dłuższym stażem, jakiego nie powstydziłyby się największe nazwiska polskiej literatury. Olchowy to Reymont polskiego postapo. Napakowany Reymont z Waltherem w jednej dłoni i koszykiem ziół w drugiej. - Dominika Tarczoń, recenzent (NerdKobieta, PostApokalipsaPolska)

Oprawa: miękka, miďż˝kka, miďż˝kka, miďż˝kka, miďż˝kka, miďż˝kka, miďż˝kka, miďż˝kka
Wydawca: ebookpoint, Genius Creations
Brak na magazynie
Dane kontaktowe
Księgarnia internetowa
"booknet.net.pl"
ul.Kaliska 12
98-300 Wieluń
Godziny otwarcia:
pon-pt:  9.00-17.00
w soboty 9.00-13.00
Dane kontaktowe:
tel: 43 843 1991
fax: 68 380 1991
e-mail: info@booknet.net.pl

 

booknet.net.pl Razem w szkole Ciekawa biologia dzień dobry historio matematyka z plusem Nowe już w szkole puls życia między nami gwo świat fizyki chmura Wesoła szkoła i przyjaciele