Koszyk
ilosc: 0 szt.  suma: 0,00 zł
Witaj niezarejestrowany
Przechowalnia
Tylko zalogowani klienci sklepu mogą korzystać z przechowalni
wyszukiwarka zaawansowana
Wszędzie
Wszędzie Tytuł Autor ISBN
szukaj

Przystanek Kostaryka

Przystanek Kostaryka
Isbn: 9788362247264, 9788362247264, 9788362247264, 9788362247264, 9788362247264, 9788362247264, 9788362247264, 9788362247264, 9788362247264, 9788362247264, 9788362247264, 9788362247264, 9788362247264, 9788362247264
Ean: 9788362247264, 9788362247264, 9788362247264, 9788362247264, 9788362247264, 9788362247264, 9788362247264, 9788362247264, 9788362247264, 9788362247264, 9788362247264, 9788362247264, 9788362247264, 9788362247264
Liczba stron: 208
Format: 14.5x20.5cm

O książce
Grażyna i Jacek Obrąpalscy zamieszkali w kostarykańskim Atenas w 2007 roku, opuścili je w 2010. Kupili działkę, zbudowali dom, założyli i pielęgnowali ogród. Zaprzyjaźnili się z sąsiadami. W nowych realiach uczyli się życia skutecznego. Nie tylko podziwiali Kordyliery z tarasu swego domu, ale też na śmierć i życie walczyli z prawami tropikalnej natury, wpadali w pułapki codzienności, doświadczyli, czym w praktyce jest pura vida.
Relacja Obrąpalskiej jest opowieścią bez złudzeń. Przedstawiając również migawki z wyjazdów do Nikaragui i Panamy, autorka posługuje się wyrazistą kreską, odkrywa wzajemne związki między sąsiadami polityczne, ekonomiczne, kulturowe. Pisze jak ktoś, kto wie, że nie tak blisko do raju.
Przystanek Kostaryka to pierwsza pozycja wydawnictwa JanKa z serii książek-relacji, pisanych nie przez podróżników czy reporterów, lecz przez ludzi, którzy próbują żyć jak tubylcy, doświadczyć tego, co opisują.

Autorka o książce:
To jest książka o podróży, która stała się książką o przyjaźni. Nie o zaliczaniu krajów, chociaż zobaczyłam ich sporo. Lecz o tym, jak my zmieniamy świat i jak świat zmienia nas. Nie ma już naszego domu w Kostaryce, ale są w niej ciągle nasi przyjaciele. I to do nich wracam.

Jarosław Czechowicz:
To snuta niespiesznie narracja o przenikaniu świata, jaki trudno nazwać rajem na ziemi, a jednak przez chwilę się nim staje. Bez egzaltowanych uogólnień, bez chwytających za serce i wyobraźnię środków typowego reportażysty. Bez czynienia z tej opowieści niczego więcej niż historii o tym, w jaki sposób przez trzy lata autorka wraz z mężem mierzyła się z trudami życia w kraju co najmniej specyficznym. Nazywanym Szwajcarią Ameryki Środkowej, ale to miano jak wiele różnych mitów zostanie w książce Obrąpalskiej skonfrontowane z trudami życia codziennego gringos, dla których Kostarykańczycy są otwarci i mili, ale którym ich wielka kostarykańska rodzina nigdy nie uchyli drzwi na tyle, by przestali być obcy; jakkolwiek poważani, lubiani i cenieni 

Grażyna Martenka-Obrąpalska urodziła się w Szczecinie,
przeważającą większość życie spędziła, podróżując po świecie.
Absolwentka Polonistyki Uniwersytetu Warszawskiego.
Wydała dwa tomy wierszy, jedną powieść, sporo drobiazgów literackich.
Obecnie mieszka w USA, w Północnej Karolinie.

,

O książce
Grażyna i Jacek Obrąpalscy zamieszkali w kostarykańskim Atenas w 2007 roku, opuścili je w 2010. Kupili działkę, zbudowali dom, założyli i pielęgnowali ogród. Zaprzyjaźnili się z sąsiadami. W nowych realiach uczyli się życia skutecznego. Nie tylko podziwiali Kordyliery z tarasu swego domu, ale też na śmierć i życie walczyli z prawami tropikalnej natury, wpadali w pułapki codzienności, doświadczyli, czym w praktyce jest pura vida.
Relacja Obrąpalskiej jest opowieścią bez złudzeń. Przedstawiając również migawki z wyjazdów do Nikaragui i Panamy, autorka posługuje się wyrazistą kreską, odkrywa wzajemne związki między sąsiadami polityczne, ekonomiczne, kulturowe. Pisze jak ktoś, kto wie, że nie tak blisko do raju.
Przystanek Kostaryka to pierwsza pozycja wydawnictwa JanKa z serii książek-relacji, pisanych nie przez podróżników czy reporterów, lecz przez ludzi, którzy próbują żyć jak tubylcy, doświadczyć tego, co opisują.

Autorka o książce:
To jest książka o podróży, która stała się książką o przyjaźni. Nie o zaliczaniu krajów, chociaż zobaczyłam ich sporo. Lecz o tym, jak my zmieniamy świat i jak świat zmienia nas. Nie ma już naszego domu w Kostaryce, ale są w niej ciągle nasi przyjaciele. I to do nich wracam.

Jarosław Czechowicz:
To snuta niespiesznie narracja o przenikaniu świata, jaki trudno nazwać rajem na ziemi, a jednak przez chwilę się nim staje. Bez egzaltowanych uogólnień, bez chwytających za serce i wyobraźnię środków typowego reportażysty. Bez czynienia z tej opowieści niczego więcej niż historii o tym, w jaki sposób przez trzy lata autorka wraz z mężem mierzyła się z trudami życia w kraju co najmniej specyficznym. Nazywanym Szwajcarią Ameryki Środkowej, ale to miano jak wiele różnych mitów zostanie w książce Obrąpalskiej skonfrontowane z trudami życia codziennego gringos, dla których Kostarykańczycy są otwarci i mili, ale którym ich wielka kostarykańska rodzina nigdy nie uchyli drzwi na tyle, by przestali być obcy; jakkolwiek poważani, lubiani i cenieni 

Grażyna Martenka-Obrąpalska urodziła się w Szczecinie,
przeważającą większość życie spędziła, podróżując po świecie.
Absolwentka Polonistyki Uniwersytetu Warszawskiego.
Wydała dwa tomy wierszy, jedną powieść, sporo drobiazgów literackich.
Obecnie mieszka w USA, w Północnej Karolinie.

,

O książce
Grażyna i Jacek Obrąpalscy zamieszkali w kostarykańskim Atenas w 2007 roku, opuścili je w 2010. Kupili działkę, zbudowali dom, założyli i pielęgnowali ogród. Zaprzyjaźnili się z sąsiadami. W nowych realiach uczyli się życia skutecznego. Nie tylko podziwiali Kordyliery z tarasu swego domu, ale też na śmierć i życie walczyli z prawami tropikalnej natury, wpadali w pułapki codzienności, doświadczyli, czym w praktyce jest pura vida.
Relacja Obrąpalskiej jest opowieścią bez złudzeń. Przedstawiając również migawki z wyjazdów do Nikaragui i Panamy, autorka posługuje się wyrazistą kreską, odkrywa wzajemne związki między sąsiadami polityczne, ekonomiczne, kulturowe. Pisze jak ktoś, kto wie, że nie tak blisko do raju.
Przystanek Kostaryka to pierwsza pozycja wydawnictwa JanKa z serii książek-relacji, pisanych nie przez podróżników czy reporterów, lecz przez ludzi, którzy próbują żyć jak tubylcy, doświadczyć tego, co opisują.

Autorka o książce:
To jest książka o podróży, która stała się książką o przyjaźni. Nie o zaliczaniu krajów, chociaż zobaczyłam ich sporo. Lecz o tym, jak my zmieniamy świat i jak świat zmienia nas. Nie ma już naszego domu w Kostaryce, ale są w niej ciągle nasi przyjaciele. I to do nich wracam.

Jarosław Czechowicz:
To snuta niespiesznie narracja o przenikaniu świata, jaki trudno nazwać rajem na ziemi, a jednak przez chwilę się nim staje. Bez egzaltowanych uogólnień, bez chwytających za serce i wyobraźnię środków typowego reportażysty. Bez czynienia z tej opowieści niczego więcej niż historii o tym, w jaki sposób przez trzy lata autorka wraz z mężem mierzyła się z trudami życia w kraju co najmniej specyficznym. Nazywanym Szwajcarią Ameryki Środkowej, ale to miano jak wiele różnych mitów zostanie w książce Obrąpalskiej skonfrontowane z trudami życia codziennego gringos, dla których Kostarykańczycy są otwarci i mili, ale którym ich wielka kostarykańska rodzina nigdy nie uchyli drzwi na tyle, by przestali być obcy; jakkolwiek poważani, lubiani i cenieni 

Grażyna Martenka-Obrąpalska urodziła się w Szczecinie,
przeważającą większość życie spędziła, podróżując po świecie.
Absolwentka Polonistyki Uniwersytetu Warszawskiego.
Wydała dwa tomy wierszy, jedną powieść, sporo drobiazgów literackich.
Obecnie mieszka w USA, w Północnej Karolinie.

,

O książce
Grażyna i Jacek Obrąpalscy zamieszkali w kostarykańskim Atenas w 2007 roku, opuścili je w 2010. Kupili działkę, zbudowali dom, założyli i pielęgnowali ogród. Zaprzyjaźnili się z sąsiadami. W nowych realiach uczyli się życia skutecznego. Nie tylko podziwiali Kordyliery z tarasu swego domu, ale też na śmierć i życie walczyli z prawami tropikalnej natury, wpadali w pułapki codzienności, doświadczyli, czym w praktyce jest pura vida.
Relacja Obrąpalskiej jest opowieścią bez złudzeń. Przedstawiając również migawki z wyjazdów do Nikaragui i Panamy, autorka posługuje się wyrazistą kreską, odkrywa wzajemne związki między sąsiadami polityczne, ekonomiczne, kulturowe. Pisze jak ktoś, kto wie, że nie tak blisko do raju.
Przystanek Kostaryka to pierwsza pozycja wydawnictwa JanKa z serii książek-relacji, pisanych nie przez podróżników czy reporterów, lecz przez ludzi, którzy próbują żyć jak tubylcy, doświadczyć tego, co opisują.

Autorka o książce:
To jest książka o podróży, która stała się książką o przyjaźni. Nie o zaliczaniu krajów, chociaż zobaczyłam ich sporo. Lecz o tym, jak my zmieniamy świat i jak świat zmienia nas. Nie ma już naszego domu w Kostaryce, ale są w niej ciągle nasi przyjaciele. I to do nich wracam.

Jarosław Czechowicz:
To snuta niespiesznie narracja o przenikaniu świata, jaki trudno nazwać rajem na ziemi, a jednak przez chwilę się nim staje. Bez egzaltowanych uogólnień, bez chwytających za serce i wyobraźnię środków typowego reportażysty. Bez czynienia z tej opowieści niczego więcej niż historii o tym, w jaki sposób przez trzy lata autorka wraz z mężem mierzyła się z trudami życia w kraju co najmniej specyficznym. Nazywanym Szwajcarią Ameryki Środkowej, ale to miano jak wiele różnych mitów zostanie w książce Obrąpalskiej skonfrontowane z trudami życia codziennego gringos, dla których Kostarykańczycy są otwarci i mili, ale którym ich wielka kostarykańska rodzina nigdy nie uchyli drzwi na tyle, by przestali być obcy; jakkolwiek poważani, lubiani i cenieni 

Grażyna Martenka-Obrąpalska urodziła się w Szczecinie,
przeważającą większość życie spędziła, podróżując po świecie.
Absolwentka Polonistyki Uniwersytetu Warszawskiego.
Wydała dwa tomy wierszy, jedną powieść, sporo drobiazgów literackich.
Obecnie mieszka w USA, w Północnej Karolinie.

,

O książce
Grażyna i Jacek Obrąpalscy zamieszkali w kostarykańskim Atenas w 2007 roku, opuścili je w 2010. Kupili działkę, zbudowali dom, założyli i pielęgnowali ogród. Zaprzyjaźnili się z sąsiadami. W nowych realiach uczyli się życia skutecznego. Nie tylko podziwiali Kordyliery z tarasu swego domu, ale też na śmierć i życie walczyli z prawami tropikalnej natury, wpadali w pułapki codzienności, doświadczyli, czym w praktyce jest pura vida.
Relacja Obrąpalskiej jest opowieścią bez złudzeń. Przedstawiając również migawki z wyjazdów do Nikaragui i Panamy, autorka posługuje się wyrazistą kreską, odkrywa wzajemne związki między sąsiadami polityczne, ekonomiczne, kulturowe. Pisze jak ktoś, kto wie, że nie tak blisko do raju.
Przystanek Kostaryka to pierwsza pozycja wydawnictwa JanKa z serii książek-relacji, pisanych nie przez podróżników czy reporterów, lecz przez ludzi, którzy próbują żyć jak tubylcy, doświadczyć tego, co opisują.

Autorka o książce:
To jest książka o podróży, która stała się książką o przyjaźni. Nie o zaliczaniu krajów, chociaż zobaczyłam ich sporo. Lecz o tym, jak my zmieniamy świat i jak świat zmienia nas. Nie ma już naszego domu w Kostaryce, ale są w niej ciągle nasi przyjaciele. I to do nich wracam.

Jarosław Czechowicz:
To snuta niespiesznie narracja o przenikaniu świata, jaki trudno nazwać rajem na ziemi, a jednak przez chwilę się nim staje. Bez egzaltowanych uogólnień, bez chwytających za serce i wyobraźnię środków typowego reportażysty. Bez czynienia z tej opowieści niczego więcej niż historii o tym, w jaki sposób przez trzy lata autorka wraz z mężem mierzyła się z trudami życia w kraju co najmniej specyficznym. Nazywanym Szwajcarią Ameryki Środkowej, ale to miano jak wiele różnych mitów zostanie w książce Obrąpalskiej skonfrontowane z trudami życia codziennego gringos, dla których Kostarykańczycy są otwarci i mili, ale którym ich wielka kostarykańska rodzina nigdy nie uchyli drzwi na tyle, by przestali być obcy; jakkolwiek poważani, lubiani i cenieni 

Grażyna Martenka-Obrąpalska urodziła się w Szczecinie,
przeważającą większość życie spędziła, podróżując po świecie.
Absolwentka Polonistyki Uniwersytetu Warszawskiego.
Wydała dwa tomy wierszy, jedną powieść, sporo drobiazgów literackich.
Obecnie mieszka w USA, w Północnej Karolinie.

,

O książce
Grażyna i Jacek Obrąpalscy zamieszkali w kostarykańskim Atenas w 2007 roku, opuścili je w 2010. Kupili działkę, zbudowali dom, założyli i pielęgnowali ogród. Zaprzyjaźnili się z sąsiadami. W nowych realiach uczyli się życia skutecznego. Nie tylko podziwiali Kordyliery z tarasu swego domu, ale też na śmierć i życie walczyli z prawami tropikalnej natury, wpadali w pułapki codzienności, doświadczyli, czym w praktyce jest pura vida.
Relacja Obrąpalskiej jest opowieścią bez złudzeń. Przedstawiając również migawki z wyjazdów do Nikaragui i Panamy, autorka posługuje się wyrazistą kreską, odkrywa wzajemne związki między sąsiadami polityczne, ekonomiczne, kulturowe. Pisze jak ktoś, kto wie, że nie tak blisko do raju.
Przystanek Kostaryka to pierwsza pozycja wydawnictwa JanKa z serii książek-relacji, pisanych nie przez podróżników czy reporterów, lecz przez ludzi, którzy próbują żyć jak tubylcy, doświadczyć tego, co opisują.

Autorka o książce:
To jest książka o podróży, która stała się książką o przyjaźni. Nie o zaliczaniu krajów, chociaż zobaczyłam ich sporo. Lecz o tym, jak my zmieniamy świat i jak świat zmienia nas. Nie ma już naszego domu w Kostaryce, ale są w niej ciągle nasi przyjaciele. I to do nich wracam.

Jarosław Czechowicz:
To snuta niespiesznie narracja o przenikaniu świata, jaki trudno nazwać rajem na ziemi, a jednak przez chwilę się nim staje. Bez egzaltowanych uogólnień, bez chwytających za serce i wyobraźnię środków typowego reportażysty. Bez czynienia z tej opowieści niczego więcej niż historii o tym, w jaki sposób przez trzy lata autorka wraz z mężem mierzyła się z trudami życia w kraju co najmniej specyficznym. Nazywanym Szwajcarią Ameryki Środkowej, ale to miano jak wiele różnych mitów zostanie w książce Obrąpalskiej skonfrontowane z trudami życia codziennego gringos, dla których Kostarykańczycy są otwarci i mili, ale którym ich wielka kostarykańska rodzina nigdy nie uchyli drzwi na tyle, by przestali być obcy; jakkolwiek poważani, lubiani i cenieni 

Grażyna Martenka-Obrąpalska urodziła się w Szczecinie,
przeważającą większość życie spędziła, podróżując po świecie.
Absolwentka Polonistyki Uniwersytetu Warszawskiego.
Wydała dwa tomy wierszy, jedną powieść, sporo drobiazgów literackich.
Obecnie mieszka w USA, w Północnej Karolinie.

,

O książce
Grażyna i Jacek Obrąpalscy zamieszkali w kostarykańskim Atenas w 2007 roku, opuścili je w 2010. Kupili działkę, zbudowali dom, założyli i pielęgnowali ogród. Zaprzyjaźnili się z sąsiadami. W nowych realiach uczyli się życia skutecznego. Nie tylko podziwiali Kordyliery z tarasu swego domu, ale też na śmierć i życie walczyli z prawami tropikalnej natury, wpadali w pułapki codzienności, doświadczyli, czym w praktyce jest pura vida.
Relacja Obrąpalskiej jest opowieścią bez złudzeń. Przedstawiając również migawki z wyjazdów do Nikaragui i Panamy, autorka posługuje się wyrazistą kreską, odkrywa wzajemne związki między sąsiadami polityczne, ekonomiczne, kulturowe. Pisze jak ktoś, kto wie, że nie tak blisko do raju.
Przystanek Kostaryka to pierwsza pozycja wydawnictwa JanKa z serii książek-relacji, pisanych nie przez podróżników czy reporterów, lecz przez ludzi, którzy próbują żyć jak tubylcy, doświadczyć tego, co opisują.

Autorka o książce:
To jest książka o podróży, która stała się książką o przyjaźni. Nie o zaliczaniu krajów, chociaż zobaczyłam ich sporo. Lecz o tym, jak my zmieniamy świat i jak świat zmienia nas. Nie ma już naszego domu w Kostaryce, ale są w niej ciągle nasi przyjaciele. I to do nich wracam.

Jarosław Czechowicz:
To snuta niespiesznie narracja o przenikaniu świata, jaki trudno nazwać rajem na ziemi, a jednak przez chwilę się nim staje. Bez egzaltowanych uogólnień, bez chwytających za serce i wyobraźnię środków typowego reportażysty. Bez czynienia z tej opowieści niczego więcej niż historii o tym, w jaki sposób przez trzy lata autorka wraz z mężem mierzyła się z trudami życia w kraju co najmniej specyficznym. Nazywanym Szwajcarią Ameryki Środkowej, ale to miano jak wiele różnych mitów zostanie w książce Obrąpalskiej skonfrontowane z trudami życia codziennego gringos, dla których Kostarykańczycy są otwarci i mili, ale którym ich wielka kostarykańska rodzina nigdy nie uchyli drzwi na tyle, by przestali być obcy; jakkolwiek poważani, lubiani i cenieni 

Grażyna Martenka-Obrąpalska urodziła się w Szczecinie,
przeważającą większość życie spędziła, podróżując po świecie.
Absolwentka Polonistyki Uniwersytetu Warszawskiego.
Wydała dwa tomy wierszy, jedną powieść, sporo drobiazgów literackich.
Obecnie mieszka w USA, w Północnej Karolinie.

,

O książce
Grażyna i Jacek Obrąpalscy zamieszkali w kostarykańskim Atenas w 2007 roku, opuścili je w 2010. Kupili działkę, zbudowali dom, założyli i pielęgnowali ogród. Zaprzyjaźnili się z sąsiadami. W nowych realiach uczyli się życia skutecznego. Nie tylko podziwiali Kordyliery z tarasu swego domu, ale też na śmierć i życie walczyli z prawami tropikalnej natury, wpadali w pułapki codzienności, doświadczyli, czym w praktyce jest pura vida.
Relacja Obrąpalskiej jest opowieścią bez złudzeń. Przedstawiając również migawki z wyjazdów do Nikaragui i Panamy, autorka posługuje się wyrazistą kreską, odkrywa wzajemne związki między sąsiadami polityczne, ekonomiczne, kulturowe. Pisze jak ktoś, kto wie, że nie tak blisko do raju.
Przystanek Kostaryka to pierwsza pozycja wydawnictwa JanKa z serii książek-relacji, pisanych nie przez podróżników czy reporterów, lecz przez ludzi, którzy próbują żyć jak tubylcy, doświadczyć tego, co opisują.

Autorka o książce:
To jest książka o podróży, która stała się książką o przyjaźni. Nie o zaliczaniu krajów, chociaż zobaczyłam ich sporo. Lecz o tym, jak my zmieniamy świat i jak świat zmienia nas. Nie ma już naszego domu w Kostaryce, ale są w niej ciągle nasi przyjaciele. I to do nich wracam.

Jarosław Czechowicz:
To snuta niespiesznie narracja o przenikaniu świata, jaki trudno nazwać rajem na ziemi, a jednak przez chwilę się nim staje. Bez egzaltowanych uogólnień, bez chwytających za serce i wyobraźnię środków typowego reportażysty. Bez czynienia z tej opowieści niczego więcej niż historii o tym, w jaki sposób przez trzy lata autorka wraz z mężem mierzyła się z trudami życia w kraju co najmniej specyficznym. Nazywanym Szwajcarią Ameryki Środkowej, ale to miano jak wiele różnych mitów zostanie w książce Obrąpalskiej skonfrontowane z trudami życia codziennego gringos, dla których Kostarykańczycy są otwarci i mili, ale którym ich wielka kostarykańska rodzina nigdy nie uchyli drzwi na tyle, by przestali być obcy; jakkolwiek poważani, lubiani i cenieni 

Grażyna Martenka-Obrąpalska urodziła się w Szczecinie,
przeważającą większość życie spędziła, podróżując po świecie.
Absolwentka Polonistyki Uniwersytetu Warszawskiego.
Wydała dwa tomy wierszy, jedną powieść, sporo drobiazgów literackich.
Obecnie mieszka w USA, w Północnej Karolinie.

,

O książce
Grażyna i Jacek Obrąpalscy zamieszkali w kostarykańskim Atenas w 2007 roku, opuścili je w 2010. Kupili działkę, zbudowali dom, założyli i pielęgnowali ogród. Zaprzyjaźnili się z sąsiadami. W nowych realiach uczyli się życia skutecznego. Nie tylko podziwiali Kordyliery z tarasu swego domu, ale też na śmierć i życie walczyli z prawami tropikalnej natury, wpadali w pułapki codzienności, doświadczyli, czym w praktyce jest pura vida.
Relacja Obrąpalskiej jest opowieścią bez złudzeń. Przedstawiając również migawki z wyjazdów do Nikaragui i Panamy, autorka posługuje się wyrazistą kreską, odkrywa wzajemne związki między sąsiadami polityczne, ekonomiczne, kulturowe. Pisze jak ktoś, kto wie, że nie tak blisko do raju.
Przystanek Kostaryka to pierwsza pozycja wydawnictwa JanKa z serii książek-relacji, pisanych nie przez podróżników czy reporterów, lecz przez ludzi, którzy próbują żyć jak tubylcy, doświadczyć tego, co opisują.

Autorka o książce:
To jest książka o podróży, która stała się książką o przyjaźni. Nie o zaliczaniu krajów, chociaż zobaczyłam ich sporo. Lecz o tym, jak my zmieniamy świat i jak świat zmienia nas. Nie ma już naszego domu w Kostaryce, ale są w niej ciągle nasi przyjaciele. I to do nich wracam.

Jarosław Czechowicz:
To snuta niespiesznie narracja o przenikaniu świata, jaki trudno nazwać rajem na ziemi, a jednak przez chwilę się nim staje. Bez egzaltowanych uogólnień, bez chwytających za serce i wyobraźnię środków typowego reportażysty. Bez czynienia z tej opowieści niczego więcej niż historii o tym, w jaki sposób przez trzy lata autorka wraz z mężem mierzyła się z trudami życia w kraju co najmniej specyficznym. Nazywanym Szwajcarią Ameryki Środkowej, ale to miano jak wiele różnych mitów zostanie w książce Obrąpalskiej skonfrontowane z trudami życia codziennego gringos, dla których Kostarykańczycy są otwarci i mili, ale którym ich wielka kostarykańska rodzina nigdy nie uchyli drzwi na tyle, by przestali być obcy; jakkolwiek poważani, lubiani i cenieni 

Grażyna Martenka-Obrąpalska urodziła się w Szczecinie,
przeważającą większość życie spędziła, podróżując po świecie.
Absolwentka Polonistyki Uniwersytetu Warszawskiego.
Wydała dwa tomy wierszy, jedną powieść, sporo drobiazgów literackich.
Obecnie mieszka w USA, w Północnej Karolinie.

,

O książce
Grażyna i Jacek Obrąpalscy zamieszkali w kostarykańskim Atenas w 2007 roku, opuścili je w 2010. Kupili działkę, zbudowali dom, założyli i pielęgnowali ogród. Zaprzyjaźnili się z sąsiadami. W nowych realiach uczyli się życia skutecznego. Nie tylko podziwiali Kordyliery z tarasu swego domu, ale też na śmierć i życie walczyli z prawami tropikalnej natury, wpadali w pułapki codzienności, doświadczyli, czym w praktyce jest pura vida.
Relacja Obrąpalskiej jest opowieścią bez złudzeń. Przedstawiając również migawki z wyjazdów do Nikaragui i Panamy, autorka posługuje się wyrazistą kreską, odkrywa wzajemne związki między sąsiadami polityczne, ekonomiczne, kulturowe. Pisze jak ktoś, kto wie, że nie tak blisko do raju.
Przystanek Kostaryka to pierwsza pozycja wydawnictwa JanKa z serii książek-relacji, pisanych nie przez podróżników czy reporterów, lecz przez ludzi, którzy próbują żyć jak tubylcy, doświadczyć tego, co opisują.

Autorka o książce:
To jest książka o podróży, która stała się książką o przyjaźni. Nie o zaliczaniu krajów, chociaż zobaczyłam ich sporo. Lecz o tym, jak my zmieniamy świat i jak świat zmienia nas. Nie ma już naszego domu w Kostaryce, ale są w niej ciągle nasi przyjaciele. I to do nich wracam.

Jarosław Czechowicz:
To snuta niespiesznie narracja o przenikaniu świata, jaki trudno nazwać rajem na ziemi, a jednak przez chwilę się nim staje. Bez egzaltowanych uogólnień, bez chwytających za serce i wyobraźnię środków typowego reportażysty. Bez czynienia z tej opowieści niczego więcej niż historii o tym, w jaki sposób przez trzy lata autorka wraz z mężem mierzyła się z trudami życia w kraju co najmniej specyficznym. Nazywanym Szwajcarią Ameryki Środkowej, ale to miano jak wiele różnych mitów zostanie w książce Obrąpalskiej skonfrontowane z trudami życia codziennego gringos, dla których Kostarykańczycy są otwarci i mili, ale którym ich wielka kostarykańska rodzina nigdy nie uchyli drzwi na tyle, by przestali być obcy; jakkolwiek poważani, lubiani i cenieni 

Grażyna Martenka-Obrąpalska urodziła się w Szczecinie,
przeważającą większość życie spędziła, podróżując po świecie.
Absolwentka Polonistyki Uniwersytetu Warszawskiego.
Wydała dwa tomy wierszy, jedną powieść, sporo drobiazgów literackich.
Obecnie mieszka w USA, w Północnej Karolinie.

,

O książce
Grażyna i Jacek Obrąpalscy zamieszkali w kostarykańskim Atenas w 2007 roku, opuścili je w 2010. Kupili działkę, zbudowali dom, założyli i pielęgnowali ogród. Zaprzyjaźnili się z sąsiadami. W nowych realiach uczyli się życia skutecznego. Nie tylko podziwiali Kordyliery z tarasu swego domu, ale też na śmierć i życie walczyli z prawami tropikalnej natury, wpadali w pułapki codzienności, doświadczyli, czym w praktyce jest pura vida.
Relacja Obrąpalskiej jest opowieścią bez złudzeń. Przedstawiając również migawki z wyjazdów do Nikaragui i Panamy, autorka posługuje się wyrazistą kreską, odkrywa wzajemne związki między sąsiadami polityczne, ekonomiczne, kulturowe. Pisze jak ktoś, kto wie, że nie tak blisko do raju.
Przystanek Kostaryka to pierwsza pozycja wydawnictwa JanKa z serii książek-relacji, pisanych nie przez podróżników czy reporterów, lecz przez ludzi, którzy próbują żyć jak tubylcy, doświadczyć tego, co opisują.

Autorka o książce:
To jest książka o podróży, która stała się książką o przyjaźni. Nie o zaliczaniu krajów, chociaż zobaczyłam ich sporo. Lecz o tym, jak my zmieniamy świat i jak świat zmienia nas. Nie ma już naszego domu w Kostaryce, ale są w niej ciągle nasi przyjaciele. I to do nich wracam.

Jarosław Czechowicz:
To snuta niespiesznie narracja o przenikaniu świata, jaki trudno nazwać rajem na ziemi, a jednak przez chwilę się nim staje. Bez egzaltowanych uogólnień, bez chwytających za serce i wyobraźnię środków typowego reportażysty. Bez czynienia z tej opowieści niczego więcej niż historii o tym, w jaki sposób przez trzy lata autorka wraz z mężem mierzyła się z trudami życia w kraju co najmniej specyficznym. Nazywanym Szwajcarią Ameryki Środkowej, ale to miano jak wiele różnych mitów zostanie w książce Obrąpalskiej skonfrontowane z trudami życia codziennego gringos, dla których Kostarykańczycy są otwarci i mili, ale którym ich wielka kostarykańska rodzina nigdy nie uchyli drzwi na tyle, by przestali być obcy; jakkolwiek poważani, lubiani i cenieni 

Grażyna Martenka-Obrąpalska urodziła się w Szczecinie,
przeważającą większość życie spędziła, podróżując po świecie.
Absolwentka Polonistyki Uniwersytetu Warszawskiego.
Wydała dwa tomy wierszy, jedną powieść, sporo drobiazgów literackich.
Obecnie mieszka w USA, w Północnej Karolinie.

,

O książce
Grażyna i Jacek Obrąpalscy zamieszkali w kostarykańskim Atenas w 2007 roku, opuścili je w 2010. Kupili działkę, zbudowali dom, założyli i pielęgnowali ogród. Zaprzyjaźnili się z sąsiadami. W nowych realiach uczyli się życia skutecznego. Nie tylko podziwiali Kordyliery z tarasu swego domu, ale też na śmierć i życie walczyli z prawami tropikalnej natury, wpadali w pułapki codzienności, doświadczyli, czym w praktyce jest pura vida.
Relacja Obrąpalskiej jest opowieścią bez złudzeń. Przedstawiając również migawki z wyjazdów do Nikaragui i Panamy, autorka posługuje się wyrazistą kreską, odkrywa wzajemne związki między sąsiadami polityczne, ekonomiczne, kulturowe. Pisze jak ktoś, kto wie, że nie tak blisko do raju.
Przystanek Kostaryka to pierwsza pozycja wydawnictwa JanKa z serii książek-relacji, pisanych nie przez podróżników czy reporterów, lecz przez ludzi, którzy próbują żyć jak tubylcy, doświadczyć tego, co opisują.

Autorka o książce:
To jest książka o podróży, która stała się książką o przyjaźni. Nie o zaliczaniu krajów, chociaż zobaczyłam ich sporo. Lecz o tym, jak my zmieniamy świat i jak świat zmienia nas. Nie ma już naszego domu w Kostaryce, ale są w niej ciągle nasi przyjaciele. I to do nich wracam.

Jarosław Czechowicz:
To snuta niespiesznie narracja o przenikaniu świata, jaki trudno nazwać rajem na ziemi, a jednak przez chwilę się nim staje. Bez egzaltowanych uogólnień, bez chwytających za serce i wyobraźnię środków typowego reportażysty. Bez czynienia z tej opowieści niczego więcej niż historii o tym, w jaki sposób przez trzy lata autorka wraz z mężem mierzyła się z trudami życia w kraju co najmniej specyficznym. Nazywanym Szwajcarią Ameryki Środkowej, ale to miano jak wiele różnych mitów zostanie w książce Obrąpalskiej skonfrontowane z trudami życia codziennego gringos, dla których Kostarykańczycy są otwarci i mili, ale którym ich wielka kostarykańska rodzina nigdy nie uchyli drzwi na tyle, by przestali być obcy; jakkolwiek poważani, lubiani i cenieni 

Grażyna Martenka-Obrąpalska urodziła się w Szczecinie,
przeważającą większość życie spędziła, podróżując po świecie.
Absolwentka Polonistyki Uniwersytetu Warszawskiego.
Wydała dwa tomy wierszy, jedną powieść, sporo drobiazgów literackich.
Obecnie mieszka w USA, w Północnej Karolinie.

,

O książce
Grażyna i Jacek Obrąpalscy zamieszkali w kostarykańskim Atenas w 2007 roku, opuścili je w 2010. Kupili działkę, zbudowali dom, założyli i pielęgnowali ogród. Zaprzyjaźnili się z sąsiadami. W nowych realiach uczyli się życia skutecznego. Nie tylko podziwiali Kordyliery z tarasu swego domu, ale też na śmierć i życie walczyli z prawami tropikalnej natury, wpadali w pułapki codzienności, doświadczyli, czym w praktyce jest pura vida.
Relacja Obrąpalskiej jest opowieścią bez złudzeń. Przedstawiając również migawki z wyjazdów do Nikaragui i Panamy, autorka posługuje się wyrazistą kreską, odkrywa wzajemne związki między sąsiadami polityczne, ekonomiczne, kulturowe. Pisze jak ktoś, kto wie, że nie tak blisko do raju.
Przystanek Kostaryka to pierwsza pozycja wydawnictwa JanKa z serii książek-relacji, pisanych nie przez podróżników czy reporterów, lecz przez ludzi, którzy próbują żyć jak tubylcy, doświadczyć tego, co opisują.

Autorka o książce:
To jest książka o podróży, która stała się książką o przyjaźni. Nie o zaliczaniu krajów, chociaż zobaczyłam ich sporo. Lecz o tym, jak my zmieniamy świat i jak świat zmienia nas. Nie ma już naszego domu w Kostaryce, ale są w niej ciągle nasi przyjaciele. I to do nich wracam.

Jarosław Czechowicz:
To snuta niespiesznie narracja o przenikaniu świata, jaki trudno nazwać rajem na ziemi, a jednak przez chwilę się nim staje. Bez egzaltowanych uogólnień, bez chwytających za serce i wyobraźnię środków typowego reportażysty. Bez czynienia z tej opowieści niczego więcej niż historii o tym, w jaki sposób przez trzy lata autorka wraz z mężem mierzyła się z trudami życia w kraju co najmniej specyficznym. Nazywanym Szwajcarią Ameryki Środkowej, ale to miano jak wiele różnych mitów zostanie w książce Obrąpalskiej skonfrontowane z trudami życia codziennego gringos, dla których Kostarykańczycy są otwarci i mili, ale którym ich wielka kostarykańska rodzina nigdy nie uchyli drzwi na tyle, by przestali być obcy; jakkolwiek poważani, lubiani i cenieni 

Grażyna Martenka-Obrąpalska urodziła się w Szczecinie,
przeważającą większość życie spędziła, podróżując po świecie.
Absolwentka Polonistyki Uniwersytetu Warszawskiego.
Wydała dwa tomy wierszy, jedną powieść, sporo drobiazgów literackich.
Obecnie mieszka w USA, w Północnej Karolinie.

,

O książce
Grażyna i Jacek Obrąpalscy zamieszkali w kostarykańskim Atenas w 2007 roku, opuścili je w 2010. Kupili działkę, zbudowali dom, założyli i pielęgnowali ogród. Zaprzyjaźnili się z sąsiadami. W nowych realiach uczyli się życia skutecznego. Nie tylko podziwiali Kordyliery z tarasu swego domu, ale też na śmierć i życie walczyli z prawami tropikalnej natury, wpadali w pułapki codzienności, doświadczyli, czym w praktyce jest pura vida.
Relacja Obrąpalskiej jest opowieścią bez złudzeń. Przedstawiając również migawki z wyjazdów do Nikaragui i Panamy, autorka posługuje się wyrazistą kreską, odkrywa wzajemne związki między sąsiadami polityczne, ekonomiczne, kulturowe. Pisze jak ktoś, kto wie, że nie tak blisko do raju.
Przystanek Kostaryka to pierwsza pozycja wydawnictwa JanKa z serii książek-relacji, pisanych nie przez podróżników czy reporterów, lecz przez ludzi, którzy próbują żyć jak tubylcy, doświadczyć tego, co opisują.

Autorka o książce:
To jest książka o podróży, która stała się książką o przyjaźni. Nie o zaliczaniu krajów, chociaż zobaczyłam ich sporo. Lecz o tym, jak my zmieniamy świat i jak świat zmienia nas. Nie ma już naszego domu w Kostaryce, ale są w niej ciągle nasi przyjaciele. I to do nich wracam.

Jarosław Czechowicz:
To snuta niespiesznie narracja o przenikaniu świata, jaki trudno nazwać rajem na ziemi, a jednak przez chwilę się nim staje. Bez egzaltowanych uogólnień, bez chwytających za serce i wyobraźnię środków typowego reportażysty. Bez czynienia z tej opowieści niczego więcej niż historii o tym, w jaki sposób przez trzy lata autorka wraz z mężem mierzyła się z trudami życia w kraju co najmniej specyficznym. Nazywanym Szwajcarią Ameryki Środkowej, ale to miano jak wiele różnych mitów zostanie w książce Obrąpalskiej skonfrontowane z trudami życia codziennego gringos, dla których Kostarykańczycy są otwarci i mili, ale którym ich wielka kostarykańska rodzina nigdy nie uchyli drzwi na tyle, by przestali być obcy; jakkolwiek poważani, lubiani i cenieni 

Grażyna Martenka-Obrąpalska urodziła się w Szczecinie,
przeważającą większość życie spędziła, podróżując po świecie.
Absolwentka Polonistyki Uniwersytetu Warszawskiego.
Wydała dwa tomy wierszy, jedną powieść, sporo drobiazgów literackich.
Obecnie mieszka w USA, w Północnej Karolinie.

Oprawa: Miękka ze skrzydełkami, miďż˝kka, miďż˝kka, miďż˝kka, miďż˝kka, miďż˝kka, miďż˝kka, miďż˝kka, miďż˝kka, miďż˝kka, miďż˝kka, miďż˝kka, miďż˝kka, miďż˝kka
Rok wydania: 2013
Wydawca: JanKa, ebookpoint
Brak na magazynie
Dane kontaktowe
Księgarnia internetowa
"booknet.net.pl"
ul.Kaliska 12
98-300 Wieluń
Godziny otwarcia:
pon-pt:  9.00-17.00
w soboty 9.00-13.00
Dane kontaktowe:
tel: 43 843 1991
fax: 68 380 1991
e-mail: info@booknet.net.pl

 

booknet.net.pl Razem w szkole Ciekawa biologia dzień dobry historio matematyka z plusem Nowe już w szkole puls życia między nami gwo świat fizyki chmura Wesoła szkoła i przyjaciele