Koszyk
ilosc: 0 szt.  suma: 0,00 zł
Witaj niezarejestrowany
Przechowalnia
Tylko zalogowani klienci sklepu mogą korzystać z przechowalni
wyszukiwarka zaawansowana
Wszędzie
Wszędzie Tytuł Autor ISBN
szukaj

Mój chłopiec motor i ja

Mój chłopiec motor i ja
Isbn: 9788363960063, 978-8-3639-6006-3, 978-8-3639-6006-3, 978-8-3639-6006-3, 978-8-3639-6006-3, 978-8-3639-6006-3, 978-8-3639-6006-3, 978-8-3639-6006-3, 978-8-3639-6006-3, 978-8-3639-6006-3, 978-8-3639-6006-3, 978-8-3639-6006-3, 978-8-3639-6006-3, 978-8-3639-6006-3, 978-8-3639-6006-3, 978-8-3639-6006-3
Ean: 9788363960063, 9788363960063, 9788363960063, 9788363960063, 9788363960063, 9788363960063, 9788363960063, 9788363960063, 9788363960063, 9788363960063, 9788363960063, 9788363960063, 9788363960063, 9788363960063, 9788363960063, 9788363960063
Liczba stron: 368, 368, 368, 368, 368, 368, 368, 368, 368, 368, 368, 368, 368, 368, 368, 368
Format: 13.5x20.5cm
W sierpniu 1934 roku Halina i Stach Bujakowscy ruszyli w podróż poślubną... motorem tak daleko, jak to możliwe z rodzinnych Druskienników, czyli do Szanghaju. Wyprawa trwała rok i siedem miesięcy, szlak wiódł przez całą Azję, od Turcji, poprzez Syrię, Irak, Persję, Indie, Burmę, Indochiny do Chin, prawie 24 000 kilometrów. Stanisław prowadził motocykl, Halina siedziała w koszu. Na kolanach trzymała maszynę do pisania. Na postojach, w namiocie, przysiadłszy na skraju drogi, w każdej wolnej chwili spisywała kronikę zmagań z przeciwnościami losu, dokumentowała obyczaje w egzotycznych krajach, notowała wrażenia ze spotkań z ludźmi (i zwierzętami).

Powstał barwy reportaż z podróży i świadectwo sportowego wyczynu. Dzienniki ujrzały światło dzienne po z górą 70 latach; ich orpracowania dokonał Łukasz Wierzbicki autor, który wcześniej m.in. przybliżył czytelnikom zapomnianą postać wielkiego podróżnika Kazimierza Nowaka (Rowerem i pieszo przez Czarny Ląd) , W sierpniu 1934 roku Halina i Stach Bujakowscy ruszyli w podróż poślubną... motorem tak daleko, jak to możliwe z rodzinnych Druskienników, czyli do Szanghaju. Wyprawa trwała rok i siedem miesięcy, szlak wiódł przez całą Azję, od Turcji, poprzez Syrię, Irak, Persję, Indie, Burmę, Indochiny do Chin, prawie 24 000 kilometrów. Stanisław prowadził motocykl, Halina siedziała w koszu. Na kolanach trzymała maszynę do pisania. Na postojach, w namiocie, przysiadłszy na skraju drogi, w każdej wolnej chwili spisywała kronikę zmagań z przeciwnościami losu, dokumentowała obyczaje w egzotycznych krajach, notowała wrażenia ze spotkań z ludźmi (i zwierzętami).

Powstał barwy reportaż z podróży i świadectwo sportowego wyczynu. Dzienniki ujrzały światło dzienne po z górą 70 latach; ich orpracowania dokonał Łukasz Wierzbicki autor, który wcześniej m.in. przybliżył czytelnikom zapomnianą postać wielkiego podróżnika Kazimierza Nowaka (Rowerem i pieszo przez Czarny Ląd) , W sierpniu 1934 roku Halina i Stach Bujakowscy ruszyli w podróż poślubną... motorem tak daleko, jak to możliwe z rodzinnych Druskienników, czyli do Szanghaju. Wyprawa trwała rok i siedem miesięcy, szlak wiódł przez całą Azję, od Turcji, poprzez Syrię, Irak, Persję, Indie, Burmę, Indochiny do Chin, prawie 24 000 kilometrów. Stanisław prowadził motocykl, Halina siedziała w koszu. Na kolanach trzymała maszynę do pisania. Na postojach, w namiocie, przysiadłszy na skraju drogi, w każdej wolnej chwili spisywała kronikę zmagań z przeciwnościami losu, dokumentowała obyczaje w egzotycznych krajach, notowała wrażenia ze spotkań z ludźmi (i zwierzętami).

Powstał barwy reportaż z podróży i świadectwo sportowego wyczynu. Dzienniki ujrzały światło dzienne po z górą 70 latach; ich orpracowania dokonał Łukasz Wierzbicki autor, który wcześniej m.in. przybliżył czytelnikom zapomnianą postać wielkiego podróżnika Kazimierza Nowaka (Rowerem i pieszo przez Czarny Ląd) , W sierpniu 1934 roku Halina i Stach Bujakowscy ruszyli w podróż poślubną... motorem tak daleko, jak to możliwe z rodzinnych Druskienników, czyli do Szanghaju. Wyprawa trwała rok i siedem miesięcy, szlak wiódł przez całą Azję, od Turcji, poprzez Syrię, Irak, Persję, Indie, Burmę, Indochiny do Chin, prawie 24 000 kilometrów. Stanisław prowadził motocykl, Halina siedziała w koszu. Na kolanach trzymała maszynę do pisania. Na postojach, w namiocie, przysiadłszy na skraju drogi, w każdej wolnej chwili spisywała kronikę zmagań z przeciwnościami losu, dokumentowała obyczaje w egzotycznych krajach, notowała wrażenia ze spotkań z ludźmi (i zwierzętami).

Powstał barwy reportaż z podróży i świadectwo sportowego wyczynu. Dzienniki ujrzały światło dzienne po z górą 70 latach; ich orpracowania dokonał Łukasz Wierzbicki autor, który wcześniej m.in. przybliżył czytelnikom zapomnianą postać wielkiego podróżnika Kazimierza Nowaka (Rowerem i pieszo przez Czarny Ląd) , W sierpniu 1934 roku Halina i Stach Bujakowscy ruszyli w podróż poślubną... motorem tak daleko, jak to możliwe z rodzinnych Druskienników, czyli do Szanghaju. Wyprawa trwała rok i siedem miesięcy, szlak wiódł przez całą Azję, od Turcji, poprzez Syrię, Irak, Persję, Indie, Burmę, Indochiny do Chin, prawie 24 000 kilometrów. Stanisław prowadził motocykl, Halina siedziała w koszu. Na kolanach trzymała maszynę do pisania. Na postojach, w namiocie, przysiadłszy na skraju drogi, w każdej wolnej chwili spisywała kronikę zmagań z przeciwnościami losu, dokumentowała obyczaje w egzotycznych krajach, notowała wrażenia ze spotkań z ludźmi (i zwierzętami).

Powstał barwy reportaż z podróży i świadectwo sportowego wyczynu. Dzienniki ujrzały światło dzienne po z górą 70 latach; ich orpracowania dokonał Łukasz Wierzbicki autor, który wcześniej m.in. przybliżył czytelnikom zapomnianą postać wielkiego podróżnika Kazimierza Nowaka (Rowerem i pieszo przez Czarny Ląd) , W sierpniu 1934 roku Halina i Stach Bujakowscy ruszyli w podróż poślubną... motorem tak daleko, jak to możliwe z rodzinnych Druskienników, czyli do Szanghaju. Wyprawa trwała rok i siedem miesięcy, szlak wiódł przez całą Azję, od Turcji, poprzez Syrię, Irak, Persję, Indie, Burmę, Indochiny do Chin, prawie 24 000 kilometrów. Stanisław prowadził motocykl, Halina siedziała w koszu. Na kolanach trzymała maszynę do pisania. Na postojach, w namiocie, przysiadłszy na skraju drogi, w każdej wolnej chwili spisywała kronikę zmagań z przeciwnościami losu, dokumentowała obyczaje w egzotycznych krajach, notowała wrażenia ze spotkań z ludźmi (i zwierzętami).

Powstał barwy reportaż z podróży i świadectwo sportowego wyczynu. Dzienniki ujrzały światło dzienne po z górą 70 latach; ich orpracowania dokonał Łukasz Wierzbicki autor, który wcześniej m.in. przybliżył czytelnikom zapomnianą postać wielkiego podróżnika Kazimierza Nowaka (Rowerem i pieszo przez Czarny Ląd) , W sierpniu 1934 roku Halina i Stach Bujakowscy ruszyli w podróż poślubną... motorem tak daleko, jak to możliwe z rodzinnych Druskienników, czyli do Szanghaju. Wyprawa trwała rok i siedem miesięcy, szlak wiódł przez całą Azję, od Turcji, poprzez Syrię, Irak, Persję, Indie, Burmę, Indochiny do Chin, prawie 24 000 kilometrów. Stanisław prowadził motocykl, Halina siedziała w koszu. Na kolanach trzymała maszynę do pisania. Na postojach, w namiocie, przysiadłszy na skraju drogi, w każdej wolnej chwili spisywała kronikę zmagań z przeciwnościami losu, dokumentowała obyczaje w egzotycznych krajach, notowała wrażenia ze spotkań z ludźmi (i zwierzętami).

Powstał barwy reportaż z podróży i świadectwo sportowego wyczynu. Dzienniki ujrzały światło dzienne po z górą 70 latach; ich orpracowania dokonał Łukasz Wierzbicki autor, który wcześniej m.in. przybliżył czytelnikom zapomnianą postać wielkiego podróżnika Kazimierza Nowaka (Rowerem i pieszo przez Czarny Ląd) , W sierpniu 1934 roku Halina i Stach Bujakowscy ruszyli w podróż poślubną... motorem tak daleko, jak to możliwe z rodzinnych Druskienników, czyli do Szanghaju. Wyprawa trwała rok i siedem miesięcy, szlak wiódł przez całą Azję, od Turcji, poprzez Syrię, Irak, Persję, Indie, Burmę, Indochiny do Chin, prawie 24 000 kilometrów. Stanisław prowadził motocykl, Halina siedziała w koszu. Na kolanach trzymała maszynę do pisania. Na postojach, w namiocie, przysiadłszy na skraju drogi, w każdej wolnej chwili spisywała kronikę zmagań z przeciwnościami losu, dokumentowała obyczaje w egzotycznych krajach, notowała wrażenia ze spotkań z ludźmi (i zwierzętami).

Powstał barwy reportaż z podróży i świadectwo sportowego wyczynu. Dzienniki ujrzały światło dzienne po z górą 70 latach; ich orpracowania dokonał Łukasz Wierzbicki autor, który wcześniej m.in. przybliżył czytelnikom zapomnianą postać wielkiego podróżnika Kazimierza Nowaka (Rowerem i pieszo przez Czarny Ląd) , W sierpniu 1934 roku Halina i Stach Bujakowscy ruszyli w podróż poślubną... motorem tak daleko, jak to możliwe z rodzinnych Druskienników, czyli do Szanghaju. Wyprawa trwała rok i siedem miesięcy, szlak wiódł przez całą Azję, od Turcji, poprzez Syrię, Irak, Persję, Indie, Burmę, Indochiny do Chin, prawie 24 000 kilometrów. Stanisław prowadził motocykl, Halina siedziała w koszu. Na kolanach trzymała maszynę do pisania. Na postojach, w namiocie, przysiadłszy na skraju drogi, w każdej wolnej chwili spisywała kronikę zmagań z przeciwnościami losu, dokumentowała obyczaje w egzotycznych krajach, notowała wrażenia ze spotkań z ludźmi (i zwierzętami).

Powstał barwy reportaż z podróży i świadectwo sportowego wyczynu. Dzienniki ujrzały światło dzienne po z górą 70 latach; ich orpracowania dokonał Łukasz Wierzbicki autor, który wcześniej m.in. przybliżył czytelnikom zapomnianą postać wielkiego podróżnika Kazimierza Nowaka (Rowerem i pieszo przez Czarny Ląd) , W sierpniu 1934 roku Halina i Stach Bujakowscy ruszyli w podróż poślubną... motorem tak daleko, jak to możliwe z rodzinnych Druskienników, czyli do Szanghaju. Wyprawa trwała rok i siedem miesięcy, szlak wiódł przez całą Azję, od Turcji, poprzez Syrię, Irak, Persję, Indie, Burmę, Indochiny do Chin, prawie 24 000 kilometrów. Stanisław prowadził motocykl, Halina siedziała w koszu. Na kolanach trzymała maszynę do pisania. Na postojach, w namiocie, przysiadłszy na skraju drogi, w każdej wolnej chwili spisywała kronikę zmagań z przeciwnościami losu, dokumentowała obyczaje w egzotycznych krajach, notowała wrażenia ze spotkań z ludźmi (i zwierzętami).

Powstał barwy reportaż z podróży i świadectwo sportowego wyczynu. Dzienniki ujrzały światło dzienne po z górą 70 latach; ich orpracowania dokonał Łukasz Wierzbicki autor, który wcześniej m.in. przybliżył czytelnikom zapomnianą postać wielkiego podróżnika Kazimierza Nowaka (Rowerem i pieszo przez Czarny Ląd) , W sierpniu 1934 roku Halina i Stach Bujakowscy ruszyli w podróż poślubną... motorem tak daleko, jak to możliwe z rodzinnych Druskienników, czyli do Szanghaju. Wyprawa trwała rok i siedem miesięcy, szlak wiódł przez całą Azję, od Turcji, poprzez Syrię, Irak, Persję, Indie, Burmę, Indochiny do Chin, prawie 24 000 kilometrów. Stanisław prowadził motocykl, Halina siedziała w koszu. Na kolanach trzymała maszynę do pisania. Na postojach, w namiocie, przysiadłszy na skraju drogi, w każdej wolnej chwili spisywała kronikę zmagań z przeciwnościami losu, dokumentowała obyczaje w egzotycznych krajach, notowała wrażenia ze spotkań z ludźmi (i zwierzętami).

Powstał barwy reportaż z podróży i świadectwo sportowego wyczynu. Dzienniki ujrzały światło dzienne po z górą 70 latach; ich orpracowania dokonał Łukasz Wierzbicki autor, który wcześniej m.in. przybliżył czytelnikom zapomnianą postać wielkiego podróżnika Kazimierza Nowaka (Rowerem i pieszo przez Czarny Ląd) , W sierpniu 1934 roku Halina i Stach Bujakowscy ruszyli w podróż poślubną... motorem tak daleko, jak to możliwe z rodzinnych Druskienników, czyli do Szanghaju. Wyprawa trwała rok i siedem miesięcy, szlak wiódł przez całą Azję, od Turcji, poprzez Syrię, Irak, Persję, Indie, Burmę, Indochiny do Chin, prawie 24 000 kilometrów. Stanisław prowadził motocykl, Halina siedziała w koszu. Na kolanach trzymała maszynę do pisania. Na postojach, w namiocie, przysiadłszy na skraju drogi, w każdej wolnej chwili spisywała kronikę zmagań z przeciwnościami losu, dokumentowała obyczaje w egzotycznych krajach, notowała wrażenia ze spotkań z ludźmi (i zwierzętami).

Powstał barwy reportaż z podróży i świadectwo sportowego wyczynu. Dzienniki ujrzały światło dzienne po z górą 70 latach; ich orpracowania dokonał Łukasz Wierzbicki autor, który wcześniej m.in. przybliżył czytelnikom zapomnianą postać wielkiego podróżnika Kazimierza Nowaka (Rowerem i pieszo przez Czarny Ląd) , W sierpniu 1934 roku Halina i Stach Bujakowscy ruszyli w podróż poślubną... motorem tak daleko, jak to możliwe z rodzinnych Druskienników, czyli do Szanghaju. Wyprawa trwała rok i siedem miesięcy, szlak wiódł przez całą Azję, od Turcji, poprzez Syrię, Irak, Persję, Indie, Burmę, Indochiny do Chin, prawie 24 000 kilometrów. Stanisław prowadził motocykl, Halina siedziała w koszu. Na kolanach trzymała maszynę do pisania. Na postojach, w namiocie, przysiadłszy na skraju drogi, w każdej wolnej chwili spisywała kronikę zmagań z przeciwnościami losu, dokumentowała obyczaje w egzotycznych krajach, notowała wrażenia ze spotkań z ludźmi (i zwierzętami).

Powstał barwy reportaż z podróży i świadectwo sportowego wyczynu. Dzienniki ujrzały światło dzienne po z górą 70 latach; ich orpracowania dokonał Łukasz Wierzbicki autor, który wcześniej m.in. przybliżył czytelnikom zapomnianą postać wielkiego podróżnika Kazimierza Nowaka (Rowerem i pieszo przez Czarny Ląd) , W sierpniu 1934 roku Halina i Stach Bujakowscy ruszyli w podróż poślubną... motorem tak daleko, jak to możliwe z rodzinnych Druskienników, czyli do Szanghaju. Wyprawa trwała rok i siedem miesięcy, szlak wiódł przez całą Azję, od Turcji, poprzez Syrię, Irak, Persję, Indie, Burmę, Indochiny do Chin, prawie 24 000 kilometrów. Stanisław prowadził motocykl, Halina siedziała w koszu. Na kolanach trzymała maszynę do pisania. Na postojach, w namiocie, przysiadłszy na skraju drogi, w każdej wolnej chwili spisywała kronikę zmagań z przeciwnościami losu, dokumentowała obyczaje w egzotycznych krajach, notowała wrażenia ze spotkań z ludźmi (i zwierzętami).

Powstał barwy reportaż z podróży i świadectwo sportowego wyczynu. Dzienniki ujrzały światło dzienne po z górą 70 latach; ich orpracowania dokonał Łukasz Wierzbicki autor, który wcześniej m.in. przybliżył czytelnikom zapomnianą postać wielkiego podróżnika Kazimierza Nowaka (Rowerem i pieszo przez Czarny Ląd) , W sierpniu 1934 roku Halina i Stach Bujakowscy ruszyli w podróż poślubną... motorem tak daleko, jak to możliwe z rodzinnych Druskienników, czyli do Szanghaju. Wyprawa trwała rok i siedem miesięcy, szlak wiódł przez całą Azję, od Turcji, poprzez Syrię, Irak, Persję, Indie, Burmę, Indochiny do Chin, prawie 24 000 kilometrów. Stanisław prowadził motocykl, Halina siedziała w koszu. Na kolanach trzymała maszynę do pisania. Na postojach, w namiocie, przysiadłszy na skraju drogi, w każdej wolnej chwili spisywała kronikę zmagań z przeciwnościami losu, dokumentowała obyczaje w egzotycznych krajach, notowała wrażenia ze spotkań z ludźmi (i zwierzętami).

Powstał barwy reportaż z podróży i świadectwo sportowego wyczynu. Dzienniki ujrzały światło dzienne po z górą 70 latach; ich orpracowania dokonał Łukasz Wierzbicki autor, który wcześniej m.in. przybliżył czytelnikom zapomnianą postać wielkiego podróżnika Kazimierza Nowaka (Rowerem i pieszo przez Czarny Ląd) , W sierpniu 1934 roku Halina i Stach Bujakowscy ruszyli w podróż poślubną... motorem tak daleko, jak to możliwe z rodzinnych Druskienników, czyli do Szanghaju. Wyprawa trwała rok i siedem miesięcy, szlak wiódł przez całą Azję, od Turcji, poprzez Syrię, Irak, Persję, Indie, Burmę, Indochiny do Chin, prawie 24 000 kilometrów. Stanisław prowadził motocykl, Halina siedziała w koszu. Na kolanach trzymała maszynę do pisania. Na postojach, w namiocie, przysiadłszy na skraju drogi, w każdej wolnej chwili spisywała kronikę zmagań z przeciwnościami losu, dokumentowała obyczaje w egzotycznych krajach, notowała wrażenia ze spotkań z ludźmi (i zwierzętami).

Powstał barwy reportaż z podróży i świadectwo sportowego wyczynu. Dzienniki ujrzały światło dzienne po z górą 70 latach; ich orpracowania dokonał Łukasz Wierzbicki autor, który wcześniej m.in. przybliżył czytelnikom zapomnianą postać wielkiego podróżnika Kazimierza Nowaka (Rowerem i pieszo przez Czarny Ląd)
Oprawa: Miękka ze skrzydełkami, miďż˝kka, miďż˝kka, miďż˝kka, miďż˝kka, miďż˝kka, miďż˝kka, miďż˝kka, miďż˝kka, miďż˝kka, miďż˝kka, miďż˝kka, miďż˝kka, miďż˝kka, miďż˝kka, miďż˝kka
Rok wydania: 2016
Wydawca: Poradnia K, bezdroza
Brak na magazynie
Dane kontaktowe
Księgarnia internetowa
"booknet.net.pl"
ul.Kaliska 12
98-300 Wieluń
Godziny otwarcia:
pon-pt:  9.00-17.00
w soboty 9.00-13.00
Dane kontaktowe:
tel: 43 843 1991
fax: 68 380 1991
e-mail: info@booknet.net.pl

 

booknet.net.pl Razem w szkole Ciekawa biologia dzień dobry historio matematyka z plusem Nowe już w szkole puls życia między nami gwo świat fizyki chmura Wesoła szkoła i przyjaciele